Ostatnie z ciasteczek z zaginionego folderu jeszcze z czerwca... Upieczone na sam koniec wielkiego produkowania, już w środku nocy, gdy zamawiająca u mnie przekąski na swoją cudowną debatę A. zaczęła panikować, że 3 kartony pełne smakołyków to jeszcze za mało dla wymagającego profesora :) Padło na ciastka błyskawiczne, przygotowywane z podstawowych produktów. Kruche, pyszne, o prawdziwie waniliowym aromacie. Ozdabianie ich zmęczoną ręką było na tyle niezdarne, że jedyne co mogę miłego u lukrowych wzorach powiedzieć to to, że nadały ciasteczkom dziecięcego uroku przypominając raczej działa przedszkolaków niż bądź co bądź całkiem doświadczonego cukiernika-amatora :D
na kolorowy lukier: szklanka cukru pudru, sok z cytryny, barwniki spożywcze
Masło wraz z cukrem, solą i wanilią utrzeć na jednolitą masę. Dodać żółtko i ubić dalej. Dodać mąkę i dalej ręcznie wyrabiać ciasto. Uformować kulę i włożyćdo lodówki na 20 min. Rozwałkować bardzo cienko i wykrawać foremkami wybrane kształty. Piec około 10 min (kontrolować stan ciasteczek, bo łatwo mogą się przypalić) w temperaturze 180 C. Dobrze wystudzić. Gotowe ciastka dekorować lukrem przygotowanym z cukru pudru rozprowadzonego w soku cytrynowym z dodatkiem barwnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tu możesz zamieścić swój komentarz do naszego posta. Jesteśmy bardzo wdzięczne za wszystkie słowa z Waszej strony! :)