Pyszne, miękkie i mocno pachnące - właśnie takie są te jabłuszka. Podczas pieczenia wspaniale przechodzą smakiem nadzienia. Taki prosty deser, a bardzo pozytywnie zaskoczył mnie jego smak...
Pieczone jabłka z malinami
na 4 jabłka
Składniki:
- 4 małe, twarde jabłka
- 2-3 łyżki miodu gryczanego
- 8 małych malin
- 25 g rodzynek
- 20 g suszonej żurawiny
- 4 łyżeczki brązowego rumu (można pominąć, ale polecam dodanie jego)
Piekarnik nagrzać do 150 stopni. Naczynie żaroodporne wysmarować masłem. Wyciąć gniazda nasienne jabłek. włożyć je do naczynia. Rodzynki wymieszać z żurawiną, po czym włożyć je do jabłek, lekko docisnąć. Wlać do jabłek rum, po łyżeczce do każdego. Na rodzynkach położyć po dwie malinki, jedną na drugiej. Polać jabłka (i maliny) miodem. Zapiekać w piekarniku przez 35-45 minut, aż jabłuszka będą lekko brązowe i miękkie.
Smacznego!
J.
pieczone jabłka to jesień, najmilsza.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone jabłka, choć jeszcze nie zapiekałam ich razem z malinami. Zapewne spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPieczone jabłka mają w sobie coś z ogniska :-) Uwielbiam. Poza tym to taki zdrowy deser ;)
OdpowiedzUsuńPrześladuję mnie ostatnio te pieczone jabłuszka. Wygląda obłędnie :D
OdpowiedzUsuńależ macie tempo, wręcz nie sposób nadążyć, co chwila nowy wypiek! :D tak serwowanych jabłek jeszcze nie jadłam... i ten dodatek malin. pysznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jabłka z żurawina, z malinami na pewno są równie pyszne :)
OdpowiedzUsuńWszyscy teraz zapiekają owoce - znaczy się, jesień tuż za progiem :D Wspaniałe te wasze pieczone jabłka - taakie bogate!
OdpowiedzUsuń