sobota, 13 grudnia 2014

Pierniczki 2014


Setki razy siadałam do pisania bloga i naprawdę nie wiem, jak to się dzieje, że czas tak szybko płynie i nigdy nic z tego siadania mi nie wychodzi! Ale idą święta, czas na choć minimalną poprawę!

Boże Narodzenie 2014 zaskoczyło mnie tempem, w jakim się zbliża, mam wrażenie, że dopiero co robiłyśmy nasz pierniczkowy tydzień 2013... Mimo tego zaskoczenia świętami, pamiętałam jednak, by prócz wypróbowanych już specjałów przygotować kolejną odsłonę pierniczków. Szczerze mówiąc, nie mam nawet pomysłu jak je nazwać, by wyróżniały się od kilkunastu innych naszych pierników, padło zatem na "przydomek" sezonowy :) A tak naprawdę to kolejne przepyszne, bardzo proste, kruchutkie i nadające się do zajadania bez długotrwałego mięknięcia korzenne ciasteczka. Mam aż 4 puszki, ale rozchodzą się w błyskawicznym tempie i do Wigilli mogą nie dociągnąć! Polecam ozdabianie ich w gronie rodzinnym według inwencji twórczej bliskich, wtedy dają najwięcej radości! 



Pierniczki
na bazie przepisu z Moich Smaków Życia

Składniki:
  • 700 g mąki pszennej
  • 100 g miodu
  • 2 łyżeczki sody
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika 
  • 300g cukru
  • 60g masła
  • 2 jajka
Miód podgrzać. 1/2 mąki przesiać z sodą, przyprawą piernikową, cukrem i miodem.
Wkroić masło, wbić jajka i zagniatać, dodając powoli resztę mąki, do uzyskania ciasta o konsystencji plasteliny. Odrywać fragmenty ciasta i cienko rozwałkowywać, wycinać pierniczki o dowolnych kształtach 
Piec partiami, układając w odstępach (lekko rosną) na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, 5-6 min w temperaturze 170 stopni.

Tuż po upieczeniu pierniczki są bardzo miękkie, po chwili lekko twardnieją. Gdy ostygną, dekorować lukrem czy czekoladą, można też kupić kolorowe pisaki lukrowe* lub perełki itd. 

*Najlepszy według mnie lukier: wycisnąć sok z cytryny i rozmieszać w nim cukier puder w takiej ilości, by otrzymać dość gęstą masę, dodając ewentualnie barwniki spożywcze.

Smacznego! 
P.


niedziela, 19 października 2014

Babeczki Red Velvet


Po długiej przerwie i ja powracam z przepisami na bloga... Postaram się byśmy jesienią piekły więcej niż latem (choć trudno zamieszczać mniej przepisów...) ;) Obiecuję jakieś nowości, słodkości i pyszności. Ale zacznijmy od kilku klasyków - po pierwsze babeczek Red Velvet. Nazwę swoją zawdzięczają czerwonej barwie, są innowacją popularnego ciasta Red Velvet. Wspaniale nadają się na wszelakie imprezy, przerobienie w wersję bożonarodzeniową, czy też na Halloween. Z góry przepraszam, że nie zdążyłam cyknąć zdjęć przekrojonych wypieków, po prostu zbyt prędko zniknęły :)



Babeczki Red Velvet
porcja na 12 babeczeki
Składniki:
Na ciasto:

  • 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżka kakao
  • pół łyżeczki soli
  • pół szklanki cukru
  • 3/4 szklanki oleju
  • 1 duże jajko
  • pół łyżeczki czerwonego barwnika
  • pół łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • pół szklanki maślanki
  • 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka białego octu
Na krem:

  • 150 ml śmietany kremówki
  • 2 łyżki cukru pudru 
  • 125 g serka mascarpone
Piekarnik nagrzać do 180 stopni, foremki wyłożyć papilotkami. Wszystkie składniki na ciasto powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, kakao, sól przesiać, odłożyć.
Zmiksować olej z cukrem, dodać jajko, zmiksować. Dodać wanilię i barwnik, zmiksować do połączenia.
Do masy dodawać na przemian maślankę i mąkę, cały czas miksując.
W małej miseczce wymieszać sodę z octem, powstanie piana. Pianę szybko dodać do ciasta i zmiksować przez 10 sekund.
Ciasto rozdzielić pomiędzy papilotki, nakładając do 3/4 wysokości papilotki. Piec przez około 20 - 25 minut, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.

Przygotować krem. Zarówno kremówka jak i serek powinny być schłodzone. Kremówkę ubić, dodając w trakcie cukier puder. Po ubiciu dodać serek mascarpone i dokładnie wymieszać, by nie było grudek (na bardzo wolnych obrotach miksera lub lepiej - łyżką). Kremem udekorować babeczki (szprycą lub łyżką).

Smacznego!
J.


piątek, 3 października 2014

Otrębowe muffinki z borówkami

Po dłuuuuugiej przerwie chyba powoli dojrzewam do powrotu do blogowania :) Przepisów nadal będzie pewnie niewiele, ale jednak pora coś czasem wstawić, bo po paru miesiącach bez postów czuję swego rodzaju pustkę.
Przed przerwą były muffinki, to i po niej zapraszam na muffinki :) Tym razem otrębowe z borówkami. Borówki to jedne z najwdzięczniejszych owoców do wypieków, w babeczkach sprawują się idealnie. Do tego to ten typ owoców, które można w marketach dostać cały rok. Kilka borówkowych odsłon już na blogu było, tę polecam szczególnie jako drugie śniadanie!

Otrębowe muffinki z borówkami
 
Składniki:
  • 200g mąki pszennej
  • 100g otrębów (u mnie owsiane) 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 120g cukru
  • 2 jajka
  • 150ml jogurtu naturalnego
  • 150ml oleju rzepakowego
  • 200g borówek
Przygotować dwie miski. W jednej wymieszać wszystkie składniki suche, w drugiej połączyć mokre. Połączyć zawartość obu misek i wymieszać z borówkami. Nakładać łyżką do formy na muffiny wyłożonej papilotkami, do około 3/4 wysokości otworów. Piec około 25 min w temperaturze 180 stopni. Przed podaniem wystudzić. 

Smacznego! 
P.

sobota, 7 czerwca 2014

Babeczki owsiane z truskawkami i bananami

Sezon truskawkowy w pełni, a u nas na blogu pusto... Przyznaję, że pieczenie ostatnio rzadko mnie kręci, a jeśli już, to sięgam po coś sprawdzonego, albo kupuję ciasto francuskie w ulubionej piekarni. Ciężko powiedzieć, czym ta dziwna niechęć jest spowodowana, mam nadzieję, że to po prostu ciągły brak czasu działa w ten sposób i radość eksperymentowania z wypiekami wróci do mnie latem...
Dość jednak marudzenia, niechęć niechęcią, ale jak już tak objadam się truskawkami (najprościej - świeżymi, z bitą śmietaną, w galaretce albo w formie koktaljlu <3), to choć jedną małą rzecz musiałam upiec :) W domu były akurat też banany, więc wyszły owocowe babeczki wzbogacone jeszcze o płatki owsiane. Rozeszły się w mig i dla siebie uratowałam tylko jedną. I zdecydowanie polecam!
 

Babeczki owsiane z truskawkami i bananami
 
Składniki:
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1/2 szklanki płatków owsianych
  • 1/3 szklanki cukru trzcinowego 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 jajka
  • 1/3 szklanki mleka
  • 1/3 szklanki oleju rzepakowego
  • 1 średniej wielkości banan
  • 2/3 szklanki truskawek (umytych, bez szypułek)

Przygotować dwie miski. W jednej wymieszać wszystkie składniki suche, w drugiej połączyć mokre. Truskawki i banany pokroić w drobną kostkę. Połączyć zawartość obu misek i wymieszać z owocami. Nakładać łyżką do formy na muffiny wyłożonej papilotkami, do około 3/4 wysokości otworów. Piec około 25 min w temperaturze 180 stopni. Przed podaniem wystudzić. 

Smacznego! 
P.


niedziela, 18 maja 2014

Ciasto ogórkowe


Na naszym blogu było już ciasto marchewkowe, cukiniowe, na bazie czerwonej fasolki.... Jednak ciasto ogórkowe to lekka odmiana :) Kiedy kupiłam przypadkiem za wiele ogórków uznałam, że muszę spróbować coś  z nich upiec. Ogórek nadaje zawsze potrawom orzeźwiającego posmaku, więc wydawało mi się, że w cieście też będzie smakować wyjątkowo. I smakował! Ciasto dosyć niezwykłe, bardzo łatwe i szybkie w wykonaniu, taka odmiana kiedy chcemy zaskoczyć gości ;) 



Ciasto ogórkoweporcja na blaszkę20x20 cmSkładniki:
  • 200g ogórków
  • 200g mąki
  • jedno jabłko
  • 2 łyżki oleju
  • 2 jajka
  • skórka z połowy cytryny
  • sok z połowy cytryny
  • 30 g cukru waniliowego
  • 70 g cukru brązowego
  • jedna łyżeczka proszku do pieczenia
  • jedna łyżeczka sody oczyszczonej
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Ogórki i jabłko obrać, zmiksować na puree. 
Drewnianą łyżką wymieszać ze sobą cukier, puree jabłkowo-ogórkowe, sok z cytryny, olej i jajka. Dodać startą skórkę z cytryny, wymieszać. 
Wymieszać ze sobą mąkę, sodę, proszek do pieczenia. Dodać do mokrych składników i delikatnie wymieszać drewnianą łyżką. Kiedy wszystkie składniki będą wilgotne przestać mieszać (ważne by nie mieszać zbyt długo). Ciasto powinno być miękkie i prawie płynne. Przelać miksturę do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki i piec 40-45 minut, aż ciasto będzie sprężyste, gdy będzie się naciskać na jego środek, a wbity w środek patyczek będzie wychodzić suchy. Wyjąć z piekarnika i odstawić na 5 minut. Następnie wyjąć z tortownicy i studzić do końca na kratce.
Podawać samo lub z lukrem cytrynowym / polewą cynamonowo-jogurtową. 

Smacznego!
J.

środa, 14 maja 2014

Zdrowe muffiny otrębowe z jabłkiem

Znów u nas zdrowo :) Po wypieku 100% wegańskim (klik!) tym razem coś co prawda z jajkami i odrobiną tłuszczu, ale za to nadal bez mąki pszennej i dodatkowo z jabłkiem. Co więcej, to po prostu błonnikowa bomba! Pyszne i lekkie muffinki, według mnie typowe na lekko słodkie śniadanko.
 

Zdrowe muffiny otrębowe z jabłkiem
 
Składniki:
  • szklanki zmielonych otrębów (u mnie po 1/3 pszennych, razowych i owsianych)
  • 3 łyżki zmielonych zarodków pszennych
  • 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego
  • 1/3 szklanki cukru trzcinowego 
  • 2 łyżeczki przypraw (cynamon, imbir, gałka muszkatałowa / gotowa mieszanka przypraw do piernika)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 jajka
  • 1/3 szklanki jogurtu naturalnego
  • 1/3 szklanki oleju rzepakowego
  • 2 małe jabłka

Przygotować dwie miski. W jednej wymieszać wszystkie składniki suche, w drugiej połączyć mokre. Jabłka obrać i zetrzeć na grubych oczkach tarki. Połączyć zawartość obu misek i wymieszać z jabłkami. Nakładać łyżką do formy na muffiny wyłożonej papilotkami, do około 3/4 wysokości otworów. Piec około 25 min w temperaturze 180 stopni. Przed podaniem wystudzić. 

Smacznego! 
P.

niedziela, 11 maja 2014

Wegańskie brownie z czerwoną fasolką



Bez tłuszczu, jajek i mąki, a jednak CIASTO! Niemożliwe? Możliwe :) Dziś u nas wegańsko i zdrowo. A do tego bardzo smacznie, choć muszę przyznać, że podeszłam do tego ciasta raczej jak do ciekawego eksperymentu, niż kolejnej pyszności. Cała zabawa w użyciu... czerwonej fasolki. Mimo że jest jej dużo, to po upieczeniu ciężko ją wyczuć i gdyby ktoś nie wiedział, że jest w środku, za nic by nie zgadł. Przez chwilę po upieczeniu bałam się, że ciasto jest takie sobie, ale okazało się, że klucz w naprawdę porządnym wychłodzeniu - tym sposobem moje wegańskie brownie okazało się idealnym smakołykiem dzień po upieczeniu. Nie jest to ciasto dla każdego, bo ani to słodkie, ani nie wygląda jakoś wystrzałowo, ale uważam, że jeśli tylko ktoś ma ochotę pokombinować ze zdrowymi słodkościami, to musi po nie sięgnąć!


 
Wegańskie brownie z czerwoną fasolką
inspiracja tu

Składniki:
  • 2 puszki czerwonej fasoli
  • 3 bardzo dojrzałe banany
  • 3 łyżki kakao 
  • łyżeczka cynamonu
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • dodatkowo: garść orzechów lub suszonych owoców

Fasolę odsączyć i przepłukać na sitku, wrzucić do miski. Banany obrać i pokroić w plastry, dodać do fasolki. Dodać kakao i cynamon. Dokładnie zmiksować blenderem, na gładką masę. Czekoladę i orzechy/owoce z grubsza posiekać i wmieszać do ciasta. Przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 30 min w temperaturze 180 stopni. Przed podaniem dobrze wystudzić. 
Smacznego! 
P.





czwartek, 1 maja 2014

Ciasto kubusiowe



- O., jakie miałaś ciasta na święta?
- Babkę, ciasto kubusiowe i...
- Czekaj, czekaj, jakie? kubusiowe?
- No jasne, nie znasz? To zrobię!
I tak oto, kilka dni temu, poznałam to pyszne, lekkie ciasto na bazie soku marchewkowo-owocowego. Prawa autorskie należą się trudno powiedzieć komu, bo O. przepis dostała od kogoś, a ten ktoś pewnie jeszcze od kogoś.... Nieważne zresztą, kto pierwszy to ciasto wymyślił, ważne, że jest naprawdę smaczne, proste do wykonania i bardzo pomysłowe :). Polecam każdemu na deser, zwłaszcza w słoneczne dni!


 
Ciasto kubusiowe

Spód:
  • 6 jajek
  • 6 łyżek cukru pudru 
  • 6 łyżek mąki 
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • cukier waniliowy
Masa kubusiowa:
  • 2 budynie śmietankowe
  • 1 l soku marchewkowo-owocowego typu Kubuś
  • 2-3 łyżki cukru
  •  cukier waniliowy
Wierzch:
  • biszkopty deserowe okrągłe
  • 500 ml śmietanki 30 %
  • 1 galaretka agrestowa lub truskawkowa
  • 3-4 łyżki kakao / wiórków czekolady

Na samym początku przygotować galaretkę według sposobu przygotowania, który znajduje się na opakowaniu, by lekko stężała, aby można było ją dodać do śmietanki. 
Przygotować spód. Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Dodać cukier puder, mąkę, proszek do pieczenia oraz cukier waniliowy i wymieszać lekko szpatułką do uzyskania jednolitej konsystencji. Na koniec dodać żółtka i wszystko dokładnie wymieszać. Ciasto wylać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec w temperaturze 180 stopni przez 25 - 30 minut. Po upieczeniu biszkopt wystudzić.
Przygotować masę kubusiową. 2 budynie śmietankowe rozpuścić w 250 ml soku typu Kubuś, dodając cukier i cukier waniliowy. Pozostałą ilość soku zagotować i po zagotowaniu wlać budyń. Mieszać aż do uzyskania gęstej konsystencji. Wylać gorącą masę na zimny biszkopt i na wierzch wyłożyć biszkopty deserowe. Ubić dobrze schłodzoną śmietankę (można dodać śmietan-fix, gdyby nie chciała się ubić). Kiedy się zetnie, dodać stężałą galaretkę i wymieszać wszystko razem. Ubitą śmietankę wylać na biszkopty i włożyć ciasto do lodówki na min. 2 - 3 godziny. Przed podaniem wysypać na ciasto kakao lub płatki czekolady.

Smacznego! 
P.

piątek, 25 kwietnia 2014

Sernik limonkowo-cytrynowy z bezą


Serniki takie jak ten mogłabym jeść chyba codziennie. Co prawda przygotowanie jest nieco skomplikowane, ale zdecydowanie warto się wysilić! Wszystko jest tu pyszne - od delikatnego biszkoptowego spodu, przez puszystą, intensywnie cytrusową masę serową aż do lekkiej bezowej pierzynki. Do tego, muszę się pochwalić, że na wierzchu ciasta wyszła mi urocza rosa, a moja babcia mówi, że to wyższa szkoła jazdy :) Tak więc ten sernik cytrynowo-limonkowy to ciasto naprawdę genialne, a rzadko mówię to o sernikach. Polecam na każde rodzinne czy przyjacielskie spotkanie zwłaszcza teraz, gdy przez rosnącą temperaturę nie mamy ochoty na przesadnie słodkie i ciężkie wypieki. Na przykład na nadchodzącą majówkę taki orzeźwiający sernik pasuje jak ulał.


 
Sernik cytrynowo-limonkowy z  bezą
przepis stąd

Ciasto:
  • 2 jajka
  • 120 g cukru
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego
  • skórka z 1/2 limonki
  • skórka z 1/2 cytryny
  • 150 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • sok z 1 cytryny
Masa serowa:
  • 750 g twarogu
  • 4 jajka całe
  • 3 żółtka 
  • 150 g masła
  • 150 g cukru
  • 90 g mączki ziemniaczanej
  • 50 g mąki
  • sok z 1 limonki
  • skórka z 1/2 limonki
  • skórka z 1/2 cytryny
Beza:
  • 3 białka
  • 100 g drobnego cukru

Margarynę utrzeć z cukrem i cukrem wanilinowym, następnie ciągle mieszając, stopniowo dodawać jajka. Zmniejszyć obroty miksera i dodać przesianą mąkę, otarte skórki z limonki i cytryny, proszek do pieczenia oraz sok z cytryny. Dokładnie zmieszać. Ciasto rozsmarować równomiernie na dnie okrągłej formy posmarowanej rozpuszczonym masłem i oprószonej mąką. Ciasto wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180°C (termoobieg) na 20-22 minuty. Upieczony spód odstawić do przestygnięcia.
Przygotować masę serową: masło  utrzeć z cukrem aż do uzyskania puszystej masy. Stopniowo dodać 7 żółtek, mieszając do momentu uzyskania gładkiej masy. Dodać twaróg. Masę odstawić na chwilę. Ubić pianę z 4 białek. Do masy serowej stopniowo dodawać przesianą mączkę ziemniaczaną i przesianą mąkę, otarte skórki z cytryny i limonki oraz sok z limonki. Na końcu dodać ubitą pianę. Delikatnie wymieszać. Masę serową równomiernie wylać na wcześniej upieczony spód i ponownie wstawić do piekarnika rozgrzanego do temperatury 170°C na 40-45 minut. Pod koniec pieczenia sernika ubić pianę z 3 białek, stopniowo dodając cukier. Pianę wyłożyć na upieczony sernik. Całość wstawić do piekarnika i piec około 10 minut w temperaturze 200 (można na chwilę włączyć opcję grill od góry), aż masa białkowa zrobi się złota. Sernik odstawić do przestygnięcia.

Smacznego! 
P.

środa, 23 kwietnia 2014

Kakaowy mazurek pomarańczowy z bezą kawową


Czasami są ciasta, które smakują tak wspaniale, że żadne zdjęcie nie odda ich wyborności... Tak jest według mnie z tym mazurkiem. Choć już niejednokrotnie podkreślałam moją słabość do mazurków i tart, tym razem muszę to powtórzyć... Delikatny, kruchy, mocno czekoladowy spód, do tego kwaskowata i orzeźwiająca marmolada pomarańczowa, a całość przykryta delikatną bezą kawową... Symfonia smaków, tekstur ciasta i barw... Bardzo, bardzo Wam polecam, nie tylko na święta! 


Kakaowy mazurek pomarańczowy z bezą kawową
porcja na blaszkę 20x30 cm
Składniki: 
Na Spód:  

  • 170 g mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 80 g mąki ziemniaczanej
  • 50 g cukru brązowego muscovado
  • 3 łyżki kakao
  • 150 g zimnego masła 
  • 1 jajko

Konfitura

  • 450 g (1 i 1/3 szklanki) marmolady pomarańczowej (domowej lub gotowej) 
  • 1 łyżeczka imbiru
  • 1 łyżeczka cynamonu

Beza: 

  • 2 białka (rozmiar L) 
  • 100 g drobnego cukru 
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej 
  • 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (najlepiej zmielonej)

Do miski przesiać mąkę pszenną i kakao, dodać mąkę ziemniaczaną, cukier i pokrojone na kawałeczki masło. Zmiksować składniki mikserem (lub zagnieść ręcznie) do uzyskania drobnych kawałeczków ciasta. Następnie dodać jajko i zagnieść ciasto łącząc wszystkie składniki w jednolitą kulę lub dalej miksować mikserem aż składniki zaczną się łączyć. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 1 godzinę. 

Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Spód wyłożyć schłodzonym ciastem. Cały spód podziurkować widelcem i wstawić do lodówki na czas nagrzania piekarnika lub na około pół godziny. Piekarnik nagrzać do 160 stopni. Wstawić blaszkę z ciastem i piec przez 35 minut. Wyjąć z piekarnika. 
Beza: piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Białka przelać do miski i ubić mikserem na pianę. Następnie dodawać łyżka po łyżce cukier cały czas dokładnie ubijając. Ubijać białka jeszcze przez 2 - 3 minuty, pod koniec dodając mąkę ziemniaczaną oraz kawę.
Marmoladę wymieszać z przyprawami. Kruchy spód posmarować marmoladą pomarańczową, następnie wyłożyć bezę (można to zrobić za pomocą rękawa cukierniczego lub po prostu wyłożyć łyżką tworząc fantazyjne fale). Wstawić do piekarnika i piec przez 15 minut, aż beza lekko się zrumieni. Wyjąć i ostudzić. 
Mazurek przechowywać w temperaturze pokojowej.

Smacznego!
J.

niedziela, 20 kwietnia 2014

Wielkanocne życzenia

 
Wszystkim odwiedzającym pragniemy złożyć serdeczne życzenia, 
by te święta były idealne: 
spędzone w przyjemnej atmosferze, w gronie najważniejszych osób,
 no i oczywiście bardzo smaczne :)
Wesołego Alleluja!
 
  Asia & Paulina            
 

piątek, 18 kwietnia 2014

Mazurek kajmakowo - żurawinowy


Tegoroczne święta są dla mnie pod względem przygotowań trochę last minute... Wyjątkowo nie zaplanowałam szczegółowo co, gdzie i kiedy, nie ułożyłam idealnego menu. Także pieczenie jest trochę na ostatnią chwilę, postawiłam zatem na coś prostego. W efekcie tegoroczny mazurek opiera się na półproduktach, ale za to jakich! Bardzo słodka masa kajmakowa, dozwolona tylko od święta i przełamująca jej smak swoją kwaskowatością konfitura żurawinowa. A pod spodem oczywiście sprawdzone kruche ciasto. To będą pyszne święta!


 
Mazurek kajmakowo-żurawinowy

Ciasto:
  • 300 g mąki
  • szczypta soli
  • 50 g cukru pudru
  • 170 g zimnego masła
  • 2 żółtka
Nadzienie:
  • 150 g konfitury żurawinowej
  • 100 g suszonej żurawiny
  • 300 g masy kajmakowej (z puszki)
  • 70 g masła
Mąkę z solą i cukrem przesiać, dodać starte na tarce masło, rozetrzeć. Dodać żółtka. Szybko wyrobić ciasto, uformować kulę i schłodzić przed 2 godziny w lodówce. Schłodzone ciasto rozwałkować, wyłożyć nim blachę nasmarowaną tłuszczem. Nakłuć ciasto widelcem, piecz 20 minut w temperaturze 200 stopni. Wystudzić.
Wystudzone ciasto posmarować równomiernie konfiturą. Masło utrzeć dokładnie, zmiksować z kajmakiem i delikatnie podgrzać w kąpieli wodnej, by masa była niezbyt gęsta. Delikatnie rozprowadzić kajmak na warstwie konfitury. Wierzch ciasta udekorować suszoną żurawiną. Odstawić w chłodne miejsce.

Smacznego! 
P.

środa, 16 kwietnia 2014

Tort czekoladowy



Czekolada, czekolada, czekolada... Pamiętacie, że niedawno był jej dzień? A jak ktoś się urodzi w światowy dzień czekolady to jaki tort musi dostać? Oczywiście moooocno czekolady! :) Ma bardzo intensywny smak, po jednym kawałeczku większość osób podziękuje za następny, ale na pewno już po kilkunastu minutach będzie żałować tej decyzji, bo zdąrzy zatęsknić za jego obłędnym smakiem.... :) Mogłabym wychwalać go długo, opisując jak wspaniale polewa rozpływa się na podniebieniu, a miękkie i wilgotne czekoladowe ciasto sprawia, że od razu poprawia nam się humor, ale po co? Lepiej sami go zróbcie i tego dośiwadczcie! :)



Tort czekoladowy
przepis z Moich wypiekow, zmieniony
porcja na tortownicę o średnicy 20 cm
Składniki:
na ciasto czekoladowe:
  • 100 g czekolady gorzkiej 70%, posiekanej
  • 100 g czekolady mlecznej
  • 200 g masła
  • 1 szklanka (250 ml) mleka
  • 3 jajka
  • 1 szklanka jasnego brązowego cukru
  • 150 g mąki pszennej tortowej
  • 65 g (pół szklanki) kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
Składniki na krem czekoladowy:
  • 2 puszki masy kajmakowej (1 puszka = 400 g), w temperaturze pokojowej
  • 125 g czekolady gorzkiej 70%
  • 125 g czekolady mlecznej
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Przygotować ciasto czekoladowe.
W garnuszku umieścić masło i mleko. Podgrzewać, do roztopienia się masła. Dodać czekoladę, wymieszać, do jej roztopienia i otrzymania gładkiego sosu czekoladowego. Przestudzić.
Do drugiego naczynia przesiać mąkę pszenną, kakao, sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia. 
Sos czekoladowy przelać do większej miski. Dodać jajka (w całości) oraz cukier i wymieszać rózgą kuchenną, do połączenia. Dodać przesiane suche składniki, kawę, wymieszać do połączenia.
3 formy o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do nich ciasto, wyrównać. 
Piec w temperaturze 160ºC przez 30 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.
Uwaga: z podanych składników można upiec jedno ciasto, po upieczeniu przekroić na 3 części. Czas pieczenia się wydłuży.
Przygotować sos czekoladowy: Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Lekko przestudzić.
Masę kajmakową umieścić w misie miksera i rozpocząć miksowanie. Dodawać roztopioną czekoladę (może być ciepła, lecz nie gorąca), w kilku turach, cały czas miksując do otrzymania gładkiego kremu czekoladowego.
Wykonanie
Blaty czekoladowe przełożyć kremem czekoladowym. Kremem ozdobić również boki i wierzch tortu. Schłodzić w lodówce. Krem zastygnie. 
Tort udekorować czekoladowymi płatkami (przepis na nie podam za kilka dni :)) lub czym tylko chcecie!

Smacznego!
J.

piątek, 11 kwietnia 2014

Wiosenne muffinki budyniowe

Wiosna w pełni - za oknami się zieleni, a temperatura już tylko (miejmy nadzieję) stopniowo wzrasta. Coraz lepszy klimat poczuły też owady - biedronki i motylki zawitały zatem na blog w wersji wiosennych babeczek :). D. powiedział, że te muffinki są "dobre jak rzadko", a że po prostu dobre lub bardzo dobre są zazwyczaj, należy uznać to za wyjątkową pochwałę. Urok, jak zazwyczaj, tkwi w prostocie. Babeczki zrobione zostały na bazie proszku budyniowego, a ozdobione najprostszym lukrem. Owadzie papilotki i posypka, to w tym wypadku jedyna ekstrawagancja. Są idealne jako mała przekąska do kawy i smakują wszystkim, więc myślę, że sięgnę po przepis jeszcze nie raz.


Muffinki budyniowe
na 12 babeczek, przepis Dorotki

Składniki:
  • 100 g budyniu waniliowego w proszku
  • 100 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 200 g masła
  • 2 jajka
  • 6 łyżek mleka
  • 140 g cukru
Na lukier:
  • szklanka cukru pudru
  • kilka łyżek ciepłej wody
  • kolorowe posypki (u mnie motylki)

Proszek budyniowy przesiać z mąką, sodą i proszkiem. Masło utrzeć mikserem na jasną, puszystą masę. Dodać cukier, ucierając. Wbijać jajka, ucierając. Dodać mleko oraz wsypać przesiane suche składniki. Wymieszać szpatułką do połączenia (ciasto będzie gęste). Formę do muffinek wyłożyć papilotkami i napełnić je (do 3/4 wysokości) ciastem.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 20 minut. Wystudzić na kratce.
Cukier puder rozetrzeć z wodą do uzyskania lukru. Polać nim wierzch babeczek i ozdobić posypką.


Smacznego!
P.





środa, 9 kwietnia 2014

Sernik z advocatem i kawałkami czekolady




Sernik jest jednym z moich ulubionych ciast... Piekłam go już dziesiątki razy, a każda jego odsłona jest inna od poprzedniej. Orzeźwiająco cytrynowy, egoztycznie kokosowy, owocowo malinowy, puszysty japoński, mogłabym tak długo wymieniać. Jednak zamiast to robić zaproponuję Wam ten oto sernik - z advocatem i kawałkami czekolady! Kremowy, delikatny, czekoladowy... istna rozkosz dla podniebienia!



Sernik z advocatem i kawałkami czekolady
przepis, z lekkimi przemianami, pochodzi od Dorotki  
porcja na tortownicę o średnicy 23 cm 

Składniki na spód:
  • 190 g ciastek digestive z czekoladą
  • 60 g masła 
Składniki na masę serową:
  • 1 kg serka śmietankowego (na serniki)
  • 4 jajka
  • 1 szklanka drobnego cukru
  • 1 szklanka (250 ml) likieru jajecznego
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 1 tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady (100 g)
  • 1 tabliczka posiekanej mlecznej czekolady (100 g) 
Dodatkowo:
  • pół tabliczki dowolnej czekolady do starcia na wierzch 
Masło roztopić, ostudzić. Ciastka pokruszyć, zmiksować z masłem. Powinny wyglądać jak mokry piasek. Tortownicę wysmarować masłem, od dołu (od zewnątrz) owinąć folią aluminiową, część nadzienia może nam bowiem podczas pieczenia wypłynąć. Pokruszonymi ciastkami wyłożyć na spód, docisnąć.  
Wszystkie składniki (oprócz czekolady) zmiksować na gładką masę (jajka dodajemy bez oddzielania białek od żółtek). Na końcu dodać kawałki czekolady, wymieszać. Gotową masę wylać na spód z ciastek.Sernik przykryć od góry folią aluminiową, by pozostał jasny  Piec w temperaturze 170ºC przez 60 - 70 minut, aż góra będzie ścięta i sztywna (nie sprawdzamy patyczkiem, będzie on mokry przez cały czas). Ostudzić, włożyć na 12 godzin do lodówki.
Przed podaniem udekorować wiórkami czekolady.

Smacznego!
J.

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Tort straciatella z wiśniami i trzecie urodziny bloga!

Już trzeci raz z rzędu, piekąc dla siebie tort urodzinowy, piekę go także dla bloga. W zastraszającym tempie przybywa mi wiosen, a równocześnie przybywa blogowi. Aż ciężko uwierzyć, że nasz blog ma już trzy lata (a ja 23 ;p) - mam wrażenie, że zakładałyśmy go najwyżej rok temu. Stał się nieodłączną częścią życia i choć może ostatnio rzadko mamy czas na publikowanie przepisów, to na pewno łatwo się nie poddamy, bo blogowanie to czysta radość! Także sto lat nasz drogi blogasku!!! :D

Tegoroczny torcik, to jeden z najprostszych, jakie zdarzyło mi się przygotowywać. To już może nudne, ale jak to zwykle u mnie, jest to ciasto z wiśniami :) Do tego pyszny kakaowy biszkopt i śmietanowo-czekoladowa masa. Dla mnie to propozycja idealna, bo nie jest przesadnie słodki i nie zamula, jak niektóre tradycyjne torty, które zdarzało mi się jeść. 
Tort straciatella z wiśniami
 porcja na tortownicę 23 cm

Składniki:

Blaty kakaowe:

  • 5 jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2/3 szklanki mąki pszennej 
  • 1/3 szklanki kakao

Przełożenie:

  • 500 ml śmietany kremówki
  • śmietan fix
  • 250 g mascarpone
  • 70 g gorzkiej czekolady
  • 3-4 łyżki cukru waniliowego
  •  słoik wiśni w zalewie (ok 700ml)


Przygotować biszkopt.
Mąkę i kakao wymieszać, przesiać. Białka oddzielić od żółtek, ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę (najlepiej w kąpieli wodnej). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Wsypać suche składniki. Delikatnie wmieszać do ciasta szpatułką, bardzo delikatnie - biszkopt będzie puszysty. Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do wystudzenia.
Wystudzony biszkopt przekroić ostrożnie na.

Przygotować krem.
Śmietanę ubić mikserem, pod koniec ubijania dodając fix i cukier. Partiami dodawać śmietanę do mascarpone, mieszając szpatułką. Wiśnie odcedzić, pozostawiając sok oddzielnie - do nasączania biszkoptu. Czekoladę zetrzeć na drobnych oczkach tarki.Wykonać tort:
Na paterze położyć pierwszy z blatów biszkoptowych, nasączyć 1/3 soku z wiśni, posmarować go 1/3 kremu i wysypać równomiernie 1/2 czekolady. Na wierzch położyć drugi blat ciasta, nasączyć, posmarować 1/4 kremu, wyłożyć wiśnie tak, by pokrywały całą powierzchnię biszkoptu. Trzeci blat biszkoptu posmarować lekko kremem od dołu i przykryć nim wiśnie. Następnie nasączyć pozostałym sokiem i posmarować kremem, zostawiając jeszcze trochę do dekoracji. Obsypać pozostałą czekoladą. Udekorować resza kremu i wiśni. Podawać schłodzony.

Smacznego!
P.