czwartek, 30 sierpnia 2012

Drożdżówki z malinami i białą czekoladą


Ostatnio jakoś tak trafiam z wypiekami we własny gust - najlepsze ciasteczka, najlepsza tarta, najlepsze bułeczki, a dziś przyszła pora na najlepsze drożdżówki! Baaardzo wyrośnięte, puchate z nadzieniem IDEALNYM! Maliny&biała czekolada - czyż coś może smakować jeszcze lepiej? Z niedowierzaniem pukam się w głowę, gdy przypominam sobie jak jeszcze w gimnazjum uparcie twierdziłam, że nie lubię malin i wielkim łukiem omijałam ciasta i desery z nimi.... A dziś? Malinowy wypiek postrzegam jako idealne pożegnanie lata. Myślę, że drożdżówki zasmakują każdemu i w żadnym domu nie przetrwają zbyt długo.



Drożdżówki z malinami i białą czekoladą

Składniki:

Ciasto:
  • 3 szklanki mąki
  • 7 g suchych drożdży
  • 3/4 szklanki ciepłego mleka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 jajko (+żółtko do posmarowania drożdżówek)
  • 100 g stopionego i ostudzonego masła
Nadzienie:

  • 50 g białej czekolady
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki kisielu malinowego w proszku (lub budyniu/mąki ziemniaczanej)
  • 100g malin


Wszystkie składniki ciasta drożdżowego połączyć i zagnieść z nich ciasto, dokładnie wyrabiając, aż powstanie nieklejąca się do rąk kula (można podsypać trochę więcej mąki w razie potrzeby). Ostawić ciasto na godzinę do wyrośnięcia.
Przygotować nadzienie. Mleko podgrzewać rozpuszczając w nim czekoladę. Żółtka rozetrzeć z cukrem i dodać do ciepłego mleka, szybko mieszając. Gdy masa będzie gorąca, dodać kisiel i cały czas  mieszając doprowadzić do wrzenia i gotować chwilkę, aż krem zgęstnieje.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagnieść, rozwałkować na grubość około centymetra i wyciąć z niego okrągłe drożdżówki o średnicy około 10cm (ja to robiłam miseczką). Na środku każdej drożdżówki odcisnąć zagłębienie (np. dnem szklanki) i wypełnić je kremem z białej czekolady, na wierzchu ułożyć maliny. Odstawić drożdżówki jeszcze na około 20 minut, posmarować brzegi rozmąconym żółtkiem. Piec 25-30 minut w temperaturze 180 stopni.


Smacznego!
P.

















wtorek, 28 sierpnia 2012

Małdrzyki - małopolskie placki twarogowe



Gotowanie na wakacjach? Cóż, raczej ciężka sprawa - ani czasu, ani warunków, ani ochoty. Ale tym razem miałam w pokoju aneks kuchenny (o ile 1 palnik i czajnik można tak nazwać...), więc postanowiłam przyrządzić coś regionalnego i szybkiego. Padło na słodkie placuszki z twarogu, czyli małdrzyki. Oryginalnie placki powinny mieć delikatniejszą strukturę niż moje, ale z racji utrudnionych warunków w postaci patelni, do której ciasto się przyklejało, musiałam dodać więcej mąki, by w ogóle dało się ładnie wszystko usmażyć. W każdym razie efekt smakowy świetny, w sam raz na późno popołudniowy wakacyjny obiad na słodko.


Małdrzyki - placuszki twarogowe
znalezione na ArtKulinaria

Składniki:
  • 500 g twarogu (u mnie półtłusty)
  • 2 małe jajka
  • łyżka stopionego masła
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • 6 łyżek mąki (oryginalnie 3)
Twaróg bardzo drobno rozetrzeć (mając dostęp do maszynki - zmielić), dodać do niego pozostałe składniki, dobrze połączyć, by powstała gęsta masa. Formować łyżką małe okrągłe placki i smażyć je powoli, na rumiano na bardzo dobrze rozgrzanym oleju. Podawać na ciepło, posypane cukrem, ze śmietaną lub jogurtem.

Smacznego!
P.


niedziela, 26 sierpnia 2012

Petit pains au lait (bułeczki mleczne)


Ciepłe, lekko słodkie bułeczki posmarowane masłem... Boskie! Tak, dokładnie tak proste danie wystarczy, by od rana wprawić mnie w dobry humor. Mleczne drożdżowe bułeczki, podobne do tych z dziwnie długim terminem ważności, jakie można kupić w dużych paczkach w supermarketach - domowe są dużo lepsze. No i bez chemicznych ulepszaczy. Petit pains au lait - bułeczki typowo francuskie, na petit déjeuner. Z masłem, z miodem, z konfiturą, z czekoladą.... Ach, chyba na stałe zagoszczą u mnie na weekendowe, późne śniadanka.


Petit pains au lait (bułeczki mleczne)

Składniki:
porcja na około 9-10 bułeczek
  • 2 i 1/2 szklanki mąki
  • łyżka mąki ziemniaczanej
  • szklana ciepłego mleka
  • żółtko
  • 20 g drożdży
  • 4 łyżki cukru
  • łyżeczka soli
  • 4 łyżki oliwy
Drożdże rozetrzeć z cukrem, 2 łyżkami mąki i 4 łyżkami mleka. Odstawić powstały zaczyn na 15 minut.
Mąkę wymieszać z mąką ziemniaczaną i solą. Dodać żółtko, oliwę, zaczyn i resztę mleka. Dokładnie wyrobić ciasto aż uformuje się nieklejąca się do rąk kula (ewentualnie można dosypać trochę mąki). Ciasto podzielić na 10 kulek. Każdą kulkę lekko spłaszczyć, brzegi zawinąć do środka i w ten sposób uformować bułeczki w kształcie małych bochenków chleba. Odłożyć bułki na około pół h do wyrośnięcia. Ponacinać bułeczki (ja użyłam nożyczek), posmarować roztrzepanym białkiem / mlekiem i wstawić na 20 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Po wyjęciu studzić przez chwilę na kratce. Najlepiej smakują jeszcze lekko ciepłe.

Smacznego!
P.

sobota, 25 sierpnia 2012

Tarte tatin z gruszkami



Choć oczywiście tarta tatin oryginalnie i obecnie najczęściej pieczona jest z jabłkami, ja zdecydowałam się na gruszki. Taką z jabłkami już przedstawiałyśmy na naszym blogu i oczywiście do niej też zachęcam. Jest to przysmak lekki, choć oczywiście nie dietetyczny. Dla mnie osobiście jest to wypiek troszkę za słodki i za tłusty - nie przepadam za ciastem francuski i nie lubię jak ciasta są mocno słodkie, ale widząc miny innych, którzy je jedli, chyba tylko mi coś w tarcie nie odpowiadało. Oczywiście wypiek obowiązkowy dla każdego miłośnika pieczenia, cudownie pachnący i wyjątkowo wyglądający!



Tarte tatin z gruszkami

porcja na formę o średnicy około 23 cm
Składniki:

  • 115 g cukru
  • 55 ml ciepłej wody
  • pół łyżeczki cynamonu
  • szczypta kardamonu
  • 30 g zimnego masła
  • 3-4 dojrzałe, miękkie gruszki
  • 250 g ciasta francuskiego

Przygotować karmel: Do rondelka wlać wodę, dodać cukier i przyprawy. Na małym ogniu ogrzewać, aż cukier się rozpuści. Następnie podkręcić palnik na wysoką moc i gotować, aż karmel będzie miał odpowiedni kolor - około 5 minut. Zdjąć z palnika, delikatnie dodać masło i wymieszać. Wylać karmel do rozgrzanej formy. 
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Gruszki obrać i przekroić na pół. Wyciąć gniazda nasienne. Ułozyć wypukłą (zaokrągloną) stroną w karmelu (tą zaokrągloną stroną w dół naczynia). Rozłożyć rozwałkowane ciasto na gruszkach. Brzegi ciasta zawinąć, aby przykryły gruszki. Ponakłuwać lekko ciasto widelcem.
Piec przez około 30 minut, aż ciasto będzie złoto-brązowe i dobrze upieczone. 
Wyjąć, wziąć talerz większy od naczynia, w którym piekliśmy tartę. Połozyć go na naczyniu i szybko odwrócić razem z naczyniem. Jeśli ciasto nie odeszło w całości pomóc sobie szpatułką.

Smacznego!
J.


piątek, 24 sierpnia 2012

Tarta z jeżynami


Pamiętacie zeszłoroczną akcję z naszego bloga Sezonowo jeżynowo, którą pilotowała Joon? Właśnie wtedy zainteresowałam się jeżynami, gdyż nigdy wcześniej nic z nimi nie piekłam. Rok temu tylko obserwowałam pyszne przepisy, teraz wreszcie sama te czarne owoce wykorzystałam - wracając z gór przy drodze spotkałam staruszkę sprzedającą po niskiej cenie bardzo dorodne jeżynki. Martwiłam się, czy przetrwają moją podróż powrotną do domu przez pół Polski, ale udało się, dotarły całe i... pyszne! Upiekłam tartę i muszę przyznać, że dzięki temu pokochałam jeżyny. Owoce są kwaskowe, idealnie łączą się z delikatnym, lekko słodkich kremem, a to wszystko na kruchutkim cieście. To chyba najlepsza z moich dotychczasowych tart na słodko, więc w kolejnym sezonie na pewno będzie powtórka.



Tarta z jeżynami

Składniki:

Ciasto:
  • 1 i 2/3 szklanki mąki
  • 150 g masła
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • 3 łyżki cukru pudru
Nadzienie:

  • 200 ml śmietanki 30%
  • 2 żółtka
  • 5 łyżek cukru
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • łyżeczka cynamonu
  • szczypta gałki muszkatałowej
  • szczypta kardamonu
  • szklanka jeżyn
Do miski wrzucić mąkę, posiekane ciasto, cukier i sól. Wbić jajko. Szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę, owinąć ją folią i włożyć na przynajmniej pół godziny do lodówki.
Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć nim natłuszczoną i wysypaną kaszą manną / mąką formę do tarty. Ciasto ponakłuwać widelcem, przykryć kawałkiem papieru do pieczenia i obciążyć grochem, fasolą czy specjalnymi kuleczkami. Podpiekać przez 20 minut w temperaturze 180 stopni, a potem przez kolejne 5 minut już bez obciążenia.
Przygotować nadzienie: żółtka utrzeć z cukrem i przyprawami. Śmietankę podgrzewać na wolnym ogniu, gdy będzie gorąca dodać żółtka i gotować chwilę, cały czas mieszając. Dodać mąkę ziemniaczaną i dalej mieszać doprowadzając do wrzenia. Gdy masa lekko zgęstnieje, zdjąć z ognia. Wylać powstały budyń na podpieczony spód tarty, na wierzch wysypać umyte jeżyny.
Piec przez 20 minut w temperaturze 180 stopni. Dobrze ostudzić (najpierw na zewnątrz, potem w lodówce).

Smacznego!
P.






czwartek, 23 sierpnia 2012

Proste i szybkie ciasto z owocami


Czasem potrzebujemy ciasta gotowego praktycznie od razu. Takie jest to - szybko miksuje się wszystkie składniki, wkłada do piekarnika i jest! A do tego smakuje bardzo dobrze - jest lekkie, puszyste, wspaniałe do owoców.


Proste i szybkie ciasto z owocami
przepis znaleziony na Moich Wypiekach
porcja na tortownicę o średnicy 20-22 cm
Składniki:
  • pół kostki miękkiego masła (125 g)
  • 10 łyżek cukru
  • 3 jajka
  • szczypta soli
  • 10 łyżek mąki pszennej
  • 1½ łyżeczki proszku do pieczenia
  • około 40 dag dowolnych owoców
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować. Przelać ciasto do foremki wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzch wyłożyć owoce (owoce typu nektarynki, śliwki - skórką do dołu, rozcięciem do góry). Posypać cukrem - wg uznania.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 40 minut (do tzw. suchego patyczka).

Smacznego!
J.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Ciasto otrębowe ze śliwkami i brzoskwiniami


Obowiązkowe ciasto dla miłośników zdrowych wypieków. Puszyste, lekkie, bez tłuszczu, o wspaniałym otrębowym posmaku. Owoce tylko wspaniale dopełniają całość. U mnie ze śliwkami i brzoskwiniami, jednak można je robić również z wieloma innymi rodzajami owoców. 


Ciasto otrębowe ze śliwkami i brzoskwiniami

oryginał od Dorotki, tu trochę zmieniony
porcja na blaszkę 23x34 cm

Składniki:

  • 4 duże jajka (osobno białka i żółtka)
  • 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka otrębów owsianych
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • 500 g dowolnych owoców (u mnie śliwki i brzoskwinie)

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Białka umieścić w misie miksera i ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, miksując (jak przy bezach). Dodać żółtka i zmiksować.
Mąkę i proszek przesiać. Wymieszać z otrębami. Dodać do masy jajecznej, wymieszać szpatułką.
Blachę o wyłożyć papierem do pieczenia. Na papier wyłożyć surowe ciasto, wyrównać. Na wierzch wyłożyć owoce (śliwki - układamy rozcięciem ku górze).
Piec w temperaturze 170ºC przez 35 - 40 minut, do tzw. suchego patyczka.

Smacznego!
J.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Zielony placek, czyli ciasto z cukinią, jabłkami i winogronami


Co zrobić, gdy zbliża się data wyjazdu, a w kuchni pełno produktów, które trzeba zjeść, bo pod naszą nieobecność się zepsują? Pewnie można wszystko pochłonąć oddzielnie, ale można też wykombinować jak wszystko połączyć. Bałam się, ze z tym połączeniem trochę przesadziłam, ale efekt był zaskakująco dobry :). Powstało wilgotne owocowo-warzywne ciasto idealne na wakacyjny podwieczorek. A do tego uroczy, zielony kolor, bo akurat miałam barwnik - oczywiście i bez niego placek na pewno byłby pyszny. Polecam kuchenne ryzyko - bo niby dlaczego połączenie cukinii i winogron miałoby się okazać niesmaczne?


Placek z cukinią, jabłkiem i winogronami
Składniki:
  • 1 i 1/2 szklanki mąki
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka
  • 1/3 szklanki oleju
  • 1/2 szklanki cukru
  • jedna mała cukinia
  • jedno małe jabłko
  • garść zielonych winogron
  • łyżka zielonego barwnika
Jajka roztrzepać z cukrem i olejem. Dodać mąkę, proszek do pieczenia i barwnik, wszystko dobrze wymieszać. Cukinię i jabłko umyć, pozbawić gniazd nasiennych i zetrzeć na dużych oczkach tarki, dodać do masy. Wylać ciasto do blaszki (u mnie o boku 22cm) wysmarowanej masłem i wysypanej kaszą manną lub bułką tartą. Na wierzchu ułożyć połówki winogron. Piec przez około 40 minut w temperaturze 180 stopni.

Smacznego!
P.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Ptysie z pianką truskawkową


Przyznam szczerze, nigdy wcześniej nie robiłam ciasta na ptysie. Po prostu nie jestem miłośnikiem ciast i ciastek z kremem, więc eklerki, karpatki i im podobne wypieki pojawiają się u mnie rzadko. Zatem ptysi też się od kilku lat u mnie w domu nie widziało. Jednak od jakiegoś czasu po prostu miałam ochotę je zrobić. Aż w końcu zebrałam się i zrobiłam. I chyba, jak na pierwszy raz, mogę być z nich dumna. Ciasto wyszło idealne - pięknie wyrosło, było w sam raz puste w środku, lekkie i odrobinę chrupiące, a poza tym bardzo dobre w smaku. Pianka idealnie do niego pasowała, nie jest tak słodka jak nadzienia śmietanowe lub budyniowe, jest lekka, dzięki czemu jeszcze lepiej komponuje się z ciastem ptysiowym. Po prostu polubiłam ptysie jedząc te przeze mnie zrobione! :)



Ptysie z pianką truskawkową
porcja na około 12 dużych ptysi
przepis od Dorotki, pierwszy raz wolałam próbować z przepisu ekspertki ;)

Składniki 
na ciasto:
  • 1 szklanka wody (250 ml)
  • 125 g masła lub margaryny
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 4 jajka
na piankę:
  • 4 białka
  • pół szklanki drobnego cukru lub cukru pudru
  • 1 opakowanie galaretki wiśniowej
  • 1 szklanka wody (250 ml)
W rondelku z grubym dnem zagotować wodę z masłem lub margaryną. Na gotującą się wodę wsypać mąkę pszenną, energicznie mieszając, by całość się nie przypaliła. Ciasto jest gotowe gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka. Pozostawić do ostygnięcia.
Ostudzone ciasto zmiksować z jajkami, do gładkości. Ciasto przełożyć do worka cukierniczego z ozdobną końcówką w kształcie gwiazdki.
Na blaszkę wysmarowaną masłem wyciskać okrągłe porcje ciasta, w sporych odstępach (ciasto mocno rośnie).
Piec w temperaturze 200ºC przez około 20 - 30 minut. Po upieczeniu wystudzić, przekroić wzdłuż.
Galaretkę rozpuścić w 1 szklance wody i pozostawić do wystygnięcia. Gdy zacznie tężeć, białka z cukrem ubić nad parą na sztywna pianę. Dodać galaretkę do ubitych białek i zmiksować. Jeśli uważamy, że masa nie jest wystarczająco stężała by nadziewać ptysie, należy wstawić ją na chwilę do lodówki (uwaga: tężeje bardzo szybko).
Ponadziewać przekrojone ptysie masą. 

Smacznego!
J.

sobota, 18 sierpnia 2012

Czekoladowe ciasteczka z miętą


Te ciasteczka to mistrzostwo. Przynajmniej dla mnie i moich rodziców. Bo cenimy gorzką czekoladę zdecydowanie bardziej niż mleczną. A w tych ciachach czekolada przełamana jest świeżą, aromatyczną miętą prosto z ogródka (nikt nie chciał uwierzyć, że to garstka listków daje tak wyraźny posmak, a nie jakiś sztuczny olejek!). Do tego jeszcze idealna konsystencja - miękkie, wręcz puszyste w środku. Pycha! Upiekłam je w nocy (taka ze mnie dziwaczka, że jak nie mogę zasnąć to myślę i myślę, aż wykombinuję, co mogę przyrządzić z aktualnie dostępnych w kuchni składników) tuż przed wyjazdem w góry, dzięki czemu ciasteczka towarzyszyły nam w podróży i podnosiły na duchu na długim szlaku na szczyt.


Czekoladowe ciasteczka z miętą
na podstawie: Sto kolorów kuchni

Składniki:
na około 18 ciastek
  • 220 g mąki
  • 1 łyżeczka sody
  • 100 g drobnego cukru
  • 40g gorzkiego kakao
  • garść drobno posiekanej świeżej mięty
  • szczypta soli
  • jajko
  • 80g stopionego masła
  • 50g gorzkiej czekolady, posiekanej
W misce połączyć mąkę, sodę, kakao i sól. Przestudzone masło połączyć z jajkiem i cukrem wlać je do składników suchych. Dodać miętę i czekoladę. Zagnieść ciasto aż powstanie miękka, ale zwarta kula. 
Z ciasta formować kulki. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczać. Piec w temperaturze 180 stopni przez 10 minut. Po wyjęciu z piekarnika ostudzić na blasze.

Smacznego!
P.

piątek, 17 sierpnia 2012

Czekoladowe ciasto cukiniowe


Dla mnie to jest ciasto magiczne. Bardzo długo się zabierałam do upieczenia jgo (bo w końcu kto jada ciasta cukiniowe? ;)), ale w końcu się odważyłam i byłam pod wielkim wrażeniem, gdyż... smakuje ono jak idealne ciasto czekoladowe! Dałam do spróbowania kilku osobom prosząc, aby zgadły jaki "magiczny składnik" zawiera, ale nikt nie wpadł, że jest nim cukinia! Zdecydowanie upiekę je jeszcze nie jeden raz i polecam każdemu, a Ci, którzy nie lubią warzyw w ciastach z pewnością cukinii nie wyczują i będą ciastem zachwyceni. Jest wilgotne, o czekoladowym, głębokim smaku, a jednocześnie nie jest zbyt słodkie, jak wiele murzynków. 



Czekoladowe ciasto cukiniowe 
porcja na blaszkę 20 x 20 cm
Składniki:

  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1/2 szklanki (100g) cukru
  • szczypta soli
  • 1 jabłko obrane, zmiksowane na puree
  • 1 szklanka (150 g) mąki pełnoziarnistej
  • pół szklanki (45 g) kakao
  • 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
  • 2 szklanki (200-300 g) tartej cukinii
  • 0,5 tabliczki gorzkiej czekolady, posiekanej
  • 1 tabliczka mlecznej czekolady, posiekanej

Rozgrzać piekarnik do 175 stopni.
W misce wymieszać jajka, wanilię, cukier, sól i jabłko.
Mąkę i kakao wymieszać. Dodać sodę, cynamon i kardamon, wymieszać. Dodać suche składniki do mokrych, połączyć. Dodać startą cukinie i posiekaną czekoladę, wymieszać.
Wylać masę do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 40 minut w 175 stopniach, aż wbity w środek patyczek będzie wychodzić suchy.
Wyjąć i ostudzić.

Smacznego!
J.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Placuszki cukiniowe



Sezonowe placuszki? Koniecznie z cukinią! Każdego lata przynajmniej kilka razy. Zawsze się udają - delikatne, lekko chrupiące, pyszne. Można zrobić też w wersji plasterki cukinii maczane w cieście, albo zetrzeć cukinię na najdrobniejszych oczkach tarki na papkę, ale ja wolę taką, pośrednią wersję: z zielonymi, wyczuwalnymi wiórkami. I koniecznie na słodko, z cukrem pudrem. Przygotowuje się szybko, ładnie się smażą. Podałam na kolację - znikły w mig.

Placuszki cukiniowe
Składniki:
  • 1 cukinia (najlepiej młoda, z cienką skórką)
  • 3/4 szklanki mąki
  • 1/3 szklanki bułki tartej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 łyżki cukru
  • 2 jajka
  • olej do smażenia
Cukinię umyć, zetrzeć (ze skórą) na dużych oczkach tarki. Jajka roztrzepać, dodać cukier, mąkę wymieszaną z proszkiem i bułkę tartą. Całość wymieszać, na koniec dodać cukinię. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju. Nakładać ciasto łyżką formując małe placki, smażyć na wolnym ogniu z obu stron, na złoty kolor..

Smacznego!
P.




środa, 15 sierpnia 2012

Muffinki z budyniem i jabłkami


Tym razem muffiny z wypływającą ze środka niespodzianką. Samo ciasto najzwyklejsze na świecie, za to nadzienie nadaje świetny smak. Połączenie budyniu z papierówkami zasypanymi cynamonem smakuje aż zadziwiająco dobrze. A przygotowanie proste jak zwykle. Polecam na leniwy, wolny dzień - wystarczy rano upiec, ostudzić i spakować kilka na wycieczkę np. do parku. 


Muffinki z budyniem i jabłkami
porcja na 12 muffinów

Składniki:
  • 1 i 1/2 szklanki mąki 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/3 szklanki oleju
  • 1/2 szklanki jogurtu naturalnego
  • 1/3 szklanki cukru
  • 1 jajko
  • budyń śmietankowy (przygotowany w 300ml mleka zamiast 500)
  • jabłko
  • łyżeczka cynamonu
W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia i sodę.
W drugiej misce wymieszać jajko, cukier, olej, jogurt. Dodać suche składniki do mokrych i wymieszać.
Jabłko obrać, pokroić w drobną kostkę, posypać cynamonem.
Do formy na muffiny wyłożonej papilotkami nakładać łyżkę ciasta, następnie łyżeczkę budyniu i kilka kawałków jabłka, a na wierzch ponownie łyżkę ciasta,
Piec przez 20-25 minut w temperaturze 180 stopni aż będą lekko brązowe. 

Smacznego!
P.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Prosty placek z borówkami


Borówki amerykańskie odkryłam właściwie dopiero dwa lata temu. Pracując w wakacje w sklepie zaskoczona obserwowałam tłum rzucający się z samego rana na stoisko z owocami, gdy tylko rozpoczęła się promocja. Borówki znikały w tak szybkim tempie, że trzeba było wprowadzić ograniczenie do dwóch opakowań na osobę, by owoców starczyło chociaż do południa. Dałam się porwać temu szałowi i sama też kupiłam pojemniczek. Pokochałam borówki i teraz już zawsze wyczekuję sierpnia i niskich cen. Tym razem wykorzystałam te niemal czarne owoce do upieczenia prostego ucieranego ciasta. Kilka minut pracy i gotowe. Borówkowy wierzch idealnie komponuje się z babkowym spodem. Placek znikł raz dwa.


 
Placek z borówkami
przepis tutaj

Składniki:
  • 200 g masła 
  • 1,5 szkl. mąki pszennej
  • 1 szklanka cukru
  • 3 jajka,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
  • 1/3 łyżeczki soli,
  • 300 g borówek
Mąki przesiać z solą, sodą i proszkiem do pieczenia. Jajka utrzeć z cukrem na puszystą, prawie białą masę. Masło rozpuścić i przestudzić. Stopniowo wlewać je do ubitych jaj cały czas miksując. Następnie dodać mąkę i wymieszać całość łyżką. Formę (u mnie kwadratowa o boku 20cm) wysmarować masłem i wysypać kaszą manną/bułką tartą. Wlać ciasto. Na wierzch wyłożyć opłukane i dokładnie osączone borówki. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez około 40 min. (sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest suche). Ostudzić, posypać cukrem pudrem.

Smacznego!
P.

sobota, 11 sierpnia 2012

Owsiane muffiny z owocami



Aż wstyd przyznać, ale w czasie mojego wyjazdu tęskniłam za pieczeniem niemal tak samo jak za najbliższymi. Zwłaszcza, że podglądałam w internecie wysyp sezonowych owoców na blogach. Nic dziwnego, że odkąd wróciłam, niemal codziennie spędzam czas w kuchni. Te muffiny przygotowałam z samego rana przed spotkaniem z osobą, za którą stęskniłam się szczególnie ;p właściwie mogłam się wyspać albo szczególnie wystroić, ale nie, ja musiałam wyczarować coś pysznego. Na zasadzie trochę tego, trochę tamtego powstały muffiny owsiane z borówkami i wiśniami. Były idealne na późne drugie śniadanie w miłym towarzystwie. W moim prywatnym muffinowym rankingu plasuja się wysoko, jeśli nie najwyżej. Nie za słodkie, zyskują ciekawą konsystencję dzięki płatkom, a całość idealnie wieńczą owoce sezonowe. Nie muszę chyba pisać, że wszystkie babeczki zniknęły w ciągu zaledwie kilku godzin... wspomnę tylko, że dwie jedna po drugiej pochłonęła mama mojego D., a to chyba pochwała, zwłaszcza że raczej nie jada słodyczy :)

 
Owsiane muffiny z owocami
przepis inspirowany Małą Cukierenką
porcja na 12 muffinów

Składniki:
  • 1 szklanka mąki 
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1/2 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
  • 1/2 szklanki otrębów granulowanych 
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/3 szklanki rozpuszczonego, ostudzonego masła
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1 jajko
  • 1/2 szklanki cukru (trochę mniej jeśli używa się słodkich owoców)
  • 200g owoców (u mnie 100 g borówek i 100g wydrylowanych wiśni)
W misce wymieszać mąki, proszek do pieczenia, sodę, płatki i otręby. Odstawić.
W drugiej misce wymieszać jajko, cukier, masło, mleko. Dodać suche składniki do mokrych i wymieszać, aż wszystkie składniki będą mokre. Dodać owoce i wymieszać. Ponakładać masę do foremek wyłożonych papilotkami. Wierzch można dodatkowo posypać otrębami granulowanymi. 
Piec przez 20-25 minut w temperaturze 180 stopni aż będą lekko brązowe. 


Smacznego!
P.

piątek, 10 sierpnia 2012

Muffiny z gruszkami



Zaczyna się sezon gruszkowy, więc do naszych wypieków musimy wprowadzić też te owoce. Muffiny o bardzo dobrym smaku, tradycyjne, bez dodatkowych udziwnień albo rozmaitych dodatków. Według mnie najlepiej pasujące na jesienne wieczory, ale latem również smakują wspaniale. 



Muffiny z gruszkami
przepis z Pastry Affair
porcja na 12 muffinów
Składniki:

  • 1,5 szklanki mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • szczypta soli
  • 2 duże jajka
  • 1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 1 łyżka skórki cytrynowej
  • 1 szklanka brązowego cukru
  • 4 łyżki masła, rozpuszczonego
  • 1/4 szklanki oleju roślinnego
  • 1 szklanka jabłkowego puree
  • 2 duże gruszki, pokrojone na cieniutkie plasterki

Rozgrzać piekarnik do 200 stopni.
W dużej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, gałkę i sól. Odstawić.
W drigiej misce wymieszać jajka, wanilię, skorkę, cukier, masło, olej i jabłka. Dodać suche składniki do mokrych i wymieszać, aż wszystkie składniki będą mokre, nie za bardzo. Ponakładać masę do foremek wyłożonych papilotkami. W wierzch każdej włożyć pionowo 3-4 plasterki gruszek. 
Piec przez 20 minut, aż będą lekko brązowe, a wbity patyczek będzie wychodzić suchy. 

Smacznego!
J.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Tarte aux pommes (tarta z jabłkami)


Żegnam się z moją piekną francuską wyspą i "moją rodziną". Przez miesiąc żadnego pieczenia słodkości, gotowałam przede wszystkim warzywne potrawki dla maluchów. I wprowadziłam na stól trochę Polski, robić wieeeelką michę pierogów ruskich (musiałam o tym wspomnieć, bo uważam to za jeden z większych sukcesów kulinarnych w swojej karierze, zwłaszcza że dowiedziawszy się, z czego zamierzam zrobić obiad krzywo na mnie patrzyli, a w końcu wszystko zniknęło w mig!). Dość dygresji! Na zakończenie pobytu w końcu coś upiekłam - tartę prawdziwie francuską, według rodzinnego przepisu, pod dykatando przemiłej staruszki. Tarta z jabłkami w wersji banalnie prostej, praktycznie cztery składniki i gotowe! I nie, nie jest przypalona - tak właśnie smakuje najlepiej - gdy jabłka robią się już prawie czarne po bokach. Według mnie ciasto jest aż nazbyt cieniutkie i kruche, a wierzch posmarowałbym dodatkowo konfiturą, ale moi Francuzi lubią właśnie taką prostotę - polecam więc spróbować!


Tarte aux pommes

Składniki:
  • 200 g mąki
  • 180 g masła
  • szczypta soli
  • 4 jabłka
  • sok z połowy cytryny
  • 4 łyżki cukru
Masło posiekać z mąką i solą, zagnieść kruchutkie ciasto. Wysmarowaną masłem formę do tarty wylepić cieniutko ciastem. Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić w półplasterki, wymieszać z sokiem z cytryny. Rozłożyć równomiernie na cieście. Wierzch posypać cukrem. Tartę piec w temperaturze 190 stopni przez około 50min-godzinę. Wyjąc i odstawić do schłodzenia.


Smacznego!
P.