Ciąg dalszy naszego wspólnego tłustoczwartkowego pieczenia. Właściwie mogłyśmy zrobić tylko jedno drożdżowe ciasto, ale z różnymi nadzieniami. Zobaczywszy jednak te cudne włoskie pączusie uznałyśmy, że ciekawiej będzie także i je przetestować. I dobrze, bo aromatyzowane cytryną ciasto świetnie komponuje się z budyniowym nadzieniem i efekt finalny jest wspaniały, od razu po skończeniu pierwszego pączka chce się sięgnąć po kolejnego!
przepis od Dorotki
Składniki:
- 275 g maki pszennej
- 35 g cukru
- 50 g masła, roztopionego
- 60 ml wody
- 70 ml mleka
- 2 małe jajka
- 10 g drożdży świeżych
- szczypta soli
- skórka otarta z 1/2 cytryny
- 1 łyżeczka wódki/spirytusu
- na nadzienie: domowy krem budyniowy lub gotowy budyń waniliowy (przygotowany wg przepisu na opakowaniu, z tym, że w zmniejszonej o 1/3 ilości mleka)
Z wyrośniętego ciasta ulepić kulki, rozpłaszczać w placuszki na dłoni, na środek kłaść łyżeczkę budyniu i brzegi ciasta zlepiać do środka. Pączki odstawić do wyrastania na ok. 30 minut. W tym czasie rozgrzać tłuszcz (w dużym, raczej płaskim garnku lub na głębokiej patelni) i do około 175 stopni i wkładać delikatnie pączki. Smażyć powoli, po kilka minut z każdej strony.
Usmażone przekładać na płaski talerz wyłożony papierowym ręcznikiem, który wchłonie nadmiar tłuszczu, a w tym czasie smażyć resztę pączków. Przestudzić, oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
J & P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tu możesz zamieścić swój komentarz do naszego posta. Jesteśmy bardzo wdzięczne za wszystkie słowa z Waszej strony! :)