Często stawiamy sobie pytanie, co zrobić z tymi wszystkimi białkami, które zostały nam w lodówce. Może jednak nie tak często, ale po robieniu deserów czy też tłustoczwartkowych przysmaków ten problem się pojawia. Na szczęście nie jesteśmy wtedy skazani na bezy, ale możemy też zrobić makaroniki. W tym oczywiście te najbardziej klasyczne - kokosowe, inna forma kokosanek. Po krótkiej pracy, otrzymujemy pyszne ciasteczka. Miękkie, pachnące kokosem, słodziutkie i uroczo wyglądające. A zapachu kokosu panującego w mieszkaniu wręcz nie da się opisać...
porcja na 25 ciastek
Składniki:
- 4 duże białka jaj
- 200 g (1 szklanka) cukru
- szczypta soli
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 60 g (pół szklanki) mąki pszennej
- 300 g (3 szklanki) wiórek kokosowych
Piekarnik rozgrzać do 165 stopni, blachy wyłożyć papierem. Łyżką nakładać na blachę "kleksy" ciasta, zachowując średnie odstępy. Piec 15-20 minut, aż będą złoto-brązowe. Wyjąć, odczekać 10 minut, po czym ostudzić do końca na kratce.
Smacznego!
J.
Miałam jedna makaronikową próbę, i ciągle podnoszę się po porażce:(
OdpowiedzUsuńkokos uwielbiam :).
OdpowiedzUsuń