Ech, chyba jestem zmuszona ogłosić oficjalną przerwę w blogowej aktywności. Czas ucieka mi między palcami, czerwiec będzie baaardzo trudny. Znając życie nie wytrzymam i coś upiekę, ale to tak naprawdę okazjonalnie, na odstresowanie :) Jak już zdam, co muszę, raz dwa na pewno wracam, bo przecież blogowanie to taka miła aktywność.
A dziś przedstawiam zrobione niedawno muffiny czekoladowe, jednak nie takie zwykłe, bo z dodatkiem pysznego serka ricotta - nadaje babeczkom ciekawą, delikatniejszą strukturę. Zdecydowanie polecam!
A dziś przedstawiam zrobione niedawno muffiny czekoladowe, jednak nie takie zwykłe, bo z dodatkiem pysznego serka ricotta - nadaje babeczkom ciekawą, delikatniejszą strukturę. Zdecydowanie polecam!
porcja na 12 muffinów
Składniki:
- 250 g serka ricotta
- 1 duże jajko
- 180 g jogurtu naturalnego
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szlanki oleju
- 1 i 2/3 szlanki mąki
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 60 g kakao
- 60 g drobno posiekanej czekolady (u mnie gorzka)
W drugiej misce wymieszać składniki suche: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, kakao.
Połączyć zawartość obu misek, dodać posiekaną czekoladę, wymieszać.
Nakładać do formy wyłożonej papilotkami do ok 3/4 wysokości foremki. Piec około 20 minut, do tzw suchego patyczka w temperaturze 180 stopni.
Smacznego!
P.
Takich jeszcze nie jadłam, ale co czekoladowe to już kocham :)
OdpowiedzUsuńOj czuję, że by mi smakowały takie czekoladowe i z dodatkiem ricotty :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, z ricottą muszą być bombowe! Jak dotąd jeszcze nie miałam okazji użyć tego serka do muffinek :)
OdpowiedzUsuńbombowe:)
OdpowiedzUsuń