Asia wspominała ostatnio o nadmiarze cytryn w domu. Otóż i u mnie któregoś razu pojawiła się siateczka cytryn... No i zaczęło się uzależniające szaleństwo. Banalny, a wyśmienity krem (budyń? mus?) z cytryn może stać w słoiczku ponad tydzień. U mnie wytrzymuje za każdym razem (a robiłam już 5!) max 2. Bo można jeść łyżeczką (i ciężko powiedzieć "stop"), posmarować nim maślaną bułeczkę, dodać do naleśników, zrobić ciasteczka (np. Lemon dimples <klik>, jajka sadzone <klik>)...
Według: moje wypieki
Składniki:
- 3 cytryny: otarta skórka + wyciśnięty sok
- 2 żółtka
- 2 jajka
- 200 g cukru
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka masła
Wszystkie składniki (oprócz masła) umieścić w garnuszku i zagotować, mieszając. Pogotować, mieszając, przez 2 minuty. Wmieszać masło. Masę przetrzeć blenderem.
Umieścić w słoiczku. Wystudzone przechowywać w lodówce.
Smacznego!
P.
a ja mam resztke w nie mojej lodówce i właśnie zrobiłam naleśniki, które chcę z nim dokończyć :)
OdpowiedzUsuńwiem, że napisałam "może stać w słoiczku ponad tydzień" ale tego ponad raczej nie odbierałabym jako miesiąc!
OdpowiedzUsuńnie otruj się :*