Jabłeczników jesienią nigdy zbyt wiele... Wspaniale według mnie komponują się z tą porą roku! Ciasto półfrancuskie kojarzy mi się jednak z latem, więc połączenie tych dwóch składników daje miły, poprawiający humor wypiek. Nadzienie jest bardzo delikatnie i zdecydowanie pyszne!
Jabłecznik półfrancuski
porcja na blaszkę 20x25 cm
Składniki:
na ciasto:
- 250 g mąki
- 130 g masła
- 130 g drobnego cukru
- 2 żółtka
- białko do posmarowania ciasta
- 4 duże kwaskowate jabłka, obrane i pokrojone w półplasterki
- 3 łyżki wody
- pół szklanki cukru pudru (mniej, jeśli jabłka są słodkie)
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka soku z cytryny
Pokrojone jabłka umieścić w garnku, dolać wodę i dusić przykryte przez około 15 minut, mieszając co jakiś czas. Dodać cukier i cynamon, lekko wymieszać. Do masy wmieszać mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny. Dusić jeszcze przez 2 minuty. Masa powinna być gęsta, lecz nie rozgotowana.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkować - 3/4 tak, by wyłożyć nim spód formy, 1/4 pokroić na 10 pasków. Spód ciasta nakłóć widelcem. Wyłożyć nadzienie i przykryć paskami ciasta, tworząc kratkę. Paski posmarować białkiem. Piec przez 30 minut.
Smacznego!
J.
Oj zjadłabym kawałeczek do popołudiowej kawki...pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńoby jak najwięcej takich poprawiających nastrój wypieków..:-)
OdpowiedzUsuńzgadzam się - jabłkowych wypieków nigdy nie mam dość ;) świetna propozycja do popołudniowej kawy :)
OdpowiedzUsuńI ja poproszę kawałek :D
OdpowiedzUsuńTrochę jesieni i trochę lata w jednym kawałku ciasta - smakowicie :-)
OdpowiedzUsuń