Mój pierwszy tort. I choć musiałam go robić w pośpiechu, a mistrzem zdobienia nigdy nie zostanę, to jestem z niego bardzo dumna. Głównie dlatego, że zniknął cały praktycznie od razu, co było zaskakujące, patrząc na liczbę gości na moich urodzinach... Poza tym cieszyłam się, ponieważ łatwo się kroił, nie rozklejał i dzielnie trzymał całe popołudnie. Jego smaku raczej nie muszę opisywać - wszyscy znają bajeczne połączenie wiśni, czekolady i bitej śmietany. Dla wielu jest ono połączeniem idealnym i część moich gości do nich należała.. Dla mnie szczerze, wystarczy zjeść kawałek raz, a później czuję ten smak cały rok. ;)
Tort Szwarcwaldzki
przepis pochodzi od Dorotki
Składniki:
Na ciasto:
- 150 g gorzkiej czekolady, roztopionej
- 150 g miękkiego masła
- 150 g drobnego cukru
- 6 dużych jajek, osobno białka i żółtka
- 150 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 75 ml soku z wiśni (może być z kompotu, może być syrop z wiśni z puszki)
- 75 ml likieru wiśniowego
- 150 ml kompotu z wiśni (lub syropu po wiśniach z puszki)
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 50 ml likieru wiśniowego
- 700 g wiśni świeżych, zamrożonych (po odsączeniu wody) lub z kompotu, syropu, itp.
- około 750 ml - 1 L śmietany kremówki (30%) na przełożenie i ozdobienie (ja nie obkładałam całego tortu kremem, bo wg mnie byłby zbyt słodki, więc zużyłam tylko jakieś 500 ml, ale wszystko zależy od tego, jak zdobicie)
- 4 łyżki cukru pudru
- odrobina żelatyny (opcjonalnie)
Ciasto przelać do wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 24 cm. Piec w temperaturze 170ºC około 30 - 40 minut (nawet krócej, do tzw. suchego patyczka). Ostudzić, przekroić wzdłuż na 3 blaty.
Można również upiec osobnno 3 blaty (ja tak zrobiłam), każdy blat piecze się około 12 minut i nie ma problemu z przekrojeniem ciasta na 3 równe części. :)
Wymieszać składniki na syrop do nasączenia blatów.
Przygotować masę wiśniową. Wszystko (oprócz wiśni) dobrze wymieszać, podgrzać i mieszać do zgęstnienia (aż będzie wyglądać jak kisiel). Na sam koniec dodać wiśnie, wymieszać delikatnie, odstawić do wystygnięcia.
Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem.
Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nasączyć syropem (50 ml). Na niego wyłożyć połowę masy z wiśni, 1/4 bitej śmietany. Przykryć kolejnym blatem, znów nasączyć (kolejne 50 ml), wyłożyć resztę masy wiśniowej, kolejną część bitej śmietany. Przykryć ostatnim blatem ciasta, lekko przyciskajać, nasączyć (ostatnie 50 ml).
Tort z wierzchu i po bokach udekorować resztą bitej śmietany, ozdobić wiśniami (mogą być czereśnie koktajlowe) oraz na przykład wiórkami czekolady. Przechowywać w lodówce.
Smacznego!
J.
Jeżeli to Twój pierwszy tort, to wielkie gratulacje! Wygląda imponująco :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda ! Uwielbiam takie smaki :)
OdpowiedzUsuńpierwszy i taki piękny , gratuluje :))))
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo i bardzo apetycznie. Nigdy nie robiłam tego klasyku, a szkoda, bo wiśnie z czekoladą to jest to... ;)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Elegancki, dostojny tort. Brawo!:)
OdpowiedzUsuńObłędnie piękny i obłędnie pysznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńJuż chciałam napisać, że te boki to można było śmietaną wykończyć....ale tak patrzę i nie, nie napiszę, bo wygląda fajnie, taki niewykończony, ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany debiut! Najlepiej zaczac od klasyki, a bardziej klasycznego tortu ze swieca szukac :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa! Aż motywujecie do kolejnego tortowego wyzwania :)
OdpowiedzUsuńA tort specjalnie nie jest obłożony po bokach śmietaną, moja mania robienia ciast mniej słodkimi i kalorycznymi się ujawniła ;)
Ślinka cieknie..
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dostojnie!
OdpowiedzUsuń