Według mnie najlepsze beziki, jakie jadłam w życiu. Chyba głównie dlatego, że nie smakują jak zwykłe beziki, ale bardziej jak leciutkie ciasteczka. Nie są za słodkie, ale bardzo mocno smakują czekoladą. Kawa lekko łamie smak, ale go nie zaburza, tylko dopełnia. Poza tym są wspaniale kruche, niczym idealne czekoladowe ciacha. Przepis jest autorstwa Marthy Stewart.
Składniki:
- 3/4 szklanki drobnego cukru
- 1 łyżka mąki kukurydzianej
- 3 duże białka, w temperaturze pokojowej
- szczypta soli
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- 3 łyżki kakaa
- tabliczka posiekanej gorzkiej czekolady
Smacznego!
J.
muszą być smaczne
OdpowiedzUsuńZachęcają kolorem! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam akurat zamrożonych kilka białek :)
OdpowiedzUsuń