Jak już mówiłam, w czasie sesji smutne jest życie piekarnika. Studentom należy się jednak zastrzyk słodkiej energii, więc poświęciłam chwilkę na przygotowanie babeczek. Muffinki na szczęście zawsze powstają błyskawicznie. Tym razem mooooocno czekoladowe, koniecznie z czekoladą gorzką (a więc nie każdy - w tym moje najbliższe otoczenie - je polubi, ale dla mnie idealne), a dla przełamania wytrawnego smaku wzbogacone o skórkę i sok pomarańczowy.
Składniki:
na 10 muffinów
- 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g gorzkiej czekolady
- 100 g masła
- 1 duże jajko
- 1/2 szklanki mleka
- sok i skórka starta z 1 małej pomarańczy
- kilka kropli aromatu pomarańczowego
Smacznego!
P.
oczywiście, studentom się należy! dobrze pamiętam czas sesji, gdy nagle znajdowało się tyle pomysłów na nowe potrawy:) no i oczywiście trzeba było po tym dłuuuugo sprzątać! poczekaj, aż przyjdzie Ci pisać magisterkę - będzie tyle wypieków, że ho! ho!
OdpowiedzUsuń