Mało tu u nas dyni tej jesieni, głównie dlatego, że większość moich zapasów poświęciłam w tym roku na pyszne zupy i dynię pieczoną, pycha! Ale po pysznym dyniowym placku przyszedł też czas na drugą słodkość - małą, prostą, nieprzesłodzoną, niemalże zdrową, w sam raz do zabrania na uczelnię czy do pracy i podzielenia się ze znajomymi. Tak, tak, to oczywiście muffinki. Moim zdaniem bardzo podobne do marchewkowych - może dlatego że do jednych i drugich wrzucam starte pomarańczowe warzywo i aromatyczne korzenne przyprawy.
Muffiny dyniowe
Składniki:
- szklanka dyni startej na tarce o grubych oczkach
- czubata szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody oczyszczone'j
- 2 duże jajka
- 1/3 szklanki mleka
- 1/3 szklanki oleju
- 1/3 szklanki brązowego cukru
- łyżeczka świeżo startego imbiru
- 2 łyżeczki cynamonu
W jednej misce połączyć składniki suche, w drugiej misce utrzeć jajka z olejem i mlekiem. Obie masy połączyć, dodając dynię. Nakładać do natłuszczonej / wyłożonej papilotkami formy na muffiny (do 3/4 wysokości foremek). Piec przez około 20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni. Ostudzić na kratce.
Smacznego!
Jakie śliczne! :)
OdpowiedzUsuńIdealne do kawy!
OdpowiedzUsuń