Pojawiło się już u nas tyle pierniczków, że zaczynam mieć problem z nazywaniem takich, które nie mają swojej tradycyjnej nazwy własnej. Tak właśnie jest z tymi - nie nazwa, a dłuższy opis może je scharakteryzować. Ostatecznie niech będą "nocnymi" - bo to je wyróżnia, że przygotowane ciasto jest rzadkie, wręcz lejące i dopiero po nocy spędzonej w lodówce nadaje się do rozwałkowania. W efekcie otrzymujemy cieniutkie pierniczki o idealnym według mnie stopniu kruchości. /W smaku są bardziej miodowe niż korzenne, w sam raz jako słodziutka przekąska. Powycinałam najróżniejsze kształty, poozdabiałam lukrem królewskim (w tej kwestii jeszcze kiedyś dojdę do perfekcji, póki co są skromne kontury ciasteczek). Mimo że wyszło ich około 100 sztuk to zapasy zaskakująco szybko się kurczą...
Pierniczki
na podstawie przepisu z LawendowegoDomu
Składniki:
- 300 g mąki
- 1 szklanka miodu
- 2/3 szklanki cukru
- 1/2 kostki masła
- 1 małe jajko
- 1 łyżeczka sody
- szczypta soli
- 1/2 - 1 opakowanie przyprawy do pierników
Lukier królewski:
- 400 g cukru pudru
- 2 białka
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 0,3-0,5cm i wycinać dowolne kształty. Ułożyć pierniczki na blasze do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 8-10 minut. Trzeba bardzo uważać, by pierniczków nie przypalić. Gotowe ciastka ostudzić.
Przygotować lukier: białka lekko ubić, nie przerywając miksowania wsypywać puder i na wolnych obrotach mieszać aż do uzyskania gęstego lukru. Lukier nakładać do rękawa cukierniczego z wąską końcówką lub do tubek zrobionych z papieru do pieczenia. Tak przygotowany lukier wyciskać na pierniczki, tworząc kontury według własnego uznania. Odłożyć pierniki na jakiś czas, by lukier ładnie wysechł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tu możesz zamieścić swój komentarz do naszego posta. Jesteśmy bardzo wdzięczne za wszystkie słowa z Waszej strony! :)