Piekłam i jadłam już dziesiątki różnych serników. Na razie dzieliłam je głównie na suche, kremowe i zbite. Jednak w momencie kiedy skosztowałam tego, musiałam stworzyć nową kategorię - niebiańsko puszyste. Smakuje on jak najbardziej wyborna pianka, nigdy jeszcze nie spotkałam aż tak delikatnego i lekkiego w swej strukturze ciasta. Trudno wyrazić w słowach, jak niezwykłe i pyszne ono jest... Jeżeli chcecie poznać coś nowego i wyjątkowego jest to zdecydowanie trafny wybór. Sposób jego wykonania jest iście kosmiczny i chyba podchodzi już pod magię (może stąd ten wspaniały smak), ale warto, dla chcącego nic trudnego, wiem że dacie radę!
Sernik japoński
porcja na tortownicę o średnicy 18 cm
Składniki:
- 300 g sera trzykrotnie mielonego
- 45 g masła
- 3 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
- 20 g + 55 g cukru
- 1 płaska łyżką skrobi kukurydzianej
- 150 ml mleka
Formę wysmarować cienko masłem i wysypać mąką. Od zewnątrz wyłożyć formą aluminiową (aby później woda, w której będzie piekło się ciasto, nie dostała się do środka). Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Białka wstawić w miseczce do zamrażalnika, do momentu aż zaczną przymarzać przy ściankach.
Masło rozpuścić w kąpieli wodnej (w misce nad gotującą się wodą w garnuszku). Dodać ser i wymieszać trzepaczką do połączenia (nadal trzymając w kąpieli wodnej), odstawić.
W oddzielnej (metalowej lub szklanej) miseczce utrzeć żółtka z 20 g cukru. Wsypać skrobię, zmiksować. Mleko zagrzać, aż zacznie wrzeć. Wlać gorące mleko do żółtek, postawić w kąpieli wodnej i mieszać trzepaczką, aż masa stanie się gęsta. Dodać otrzymaną masę do sera i dokładnie wymieszać trzepaczką.
Wyjąć przymrożone białka z zamrażalnika. Dodać do nich odrobinę z 55 g cukru. Ubijać przez około 2 minuty na średnich obrotach. Dalej ubijając, stopniowo dodawać resztę cukru, do momentu aż powstanie sztywna piana.
Dodać 1/4 piany do sera i delikatnie wymieszać. Dołożyć resztę białek i ostrożnie, aczkolwiek dokładnie wymieszać łyżką. Przelać masę do formy i wyrównać wierzch.
Umieścić formę w brytfannie. Wlać do brytfanny wodę, na wysokość 1-1,5 cm (forma będzie stała w wodzie). Wstawić i piec przez 15 minut. Następnie obniżyć temperaturę do 160 stopni i piec przez kolejne 25 minut, aż wierzch stanie się lekko złocisty. Wyłączyć piekarnik i zostawić formę w piekarniku, w brytfannie na kolejne 40 minut (do godziny). Ciasto w ten sposób będzie się dalej piec, więc nie trzymać za długo w piekarniku, nawet wyłączonym.
Wyjąć tortownicę z naczynia, postawić na kratce do ostygnięcia. Schłodzić w lodówce przed podaniem. Najlepsze jest następnego dnia.
Smacznego!
J.
a skąd ta nazwa " japoński " ?
OdpowiedzUsuńSzukałam rozwiązania tego pytania. I jeśli można wierzyć amerykańskiej Wikipedii to taki puszysty sernik jest tradycyjnym sernikiem pieczonym w Japonii - chodzi o cały skomplikowany sposób wykonania. Na wielu forach można przeczytać, że w wielu kawiarniach w Japonii właśnie taki można kupić. :)
UsuńW Polsce jest on czasem nazywany "sernikiem biszkoptowym" lub "biszkoptem serowym". :)
Chyba się skuszę na ten serniczek, bo prezentuje się baardzo apetycznie i puszyście.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, polecam! :)
UsuńPo takim opisie dotyczącym puszystości muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńo matko :) faktycznie przygotowanie jest lekko skomplikowane :) ale zapisuję i spróbuję :) ponieważ wygląda cudownie puszysto :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowanie lekko skomplikowane, ale jestem pewna, że dasz radę! :) Jeszcze raz zapewnię, że warto! :)
Usuń