W dzieciństwie jadłam głównie czarne porzeczki - w ogrodzie babci aż ciężko było się w lipcu przedrzeć między krzaczkami suto obwieszonymi kwaskowatymi kuleczkami. Czerwoną wersję tych owoców kojarzyłam, jednak doceniłam dopiero niedawno. W tym roku kupuję koszyczek za koszyczkiem. Większość podjadam, oglądając wieczorami seriale (zdrowe porzeczki latem smakują milion razy lepiej niż tuczący popcorn!), ale część trafia do ciast i deserów. Tym razem owoce powędrowały do pysznej, lekkiej galaretki (a może bardziej panna cotty) zrobionej z napoju o smaku migdałowym. Okazało się, że to połączenie idealne. A do tego deser jest lekki i łatwy w przygotowaniu. Zdecydowanie polecam!
Migdałowa galaretka z porzeczkami
na 4 porcje
Składniki:
- 1,5 szklanki napoju migdałowego
- 4 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżki cukru
- szklanka czerwonych porzeczek
- 2 łyżki cukru waniliowego
2,5 łyżeczki żelatyny rozpuścić w kilku łyżkach wody. Mleko migdałowe podgrzać z cukrem (nie doprowadzać do wrzenia). Dodać rozpuszczoną żelatynę i dobrze wymieszać.
2/3 masy przelać do naczynek (szklanek / miseczek / kokilek). Przykryć każde folią spożywczą i gdy lekko przestygnie wstawić do lodówki na około godzinę. Pozostałą część masy pozostawić poza lodówką by nie stężała za szybko.
Przygotować mus porzeczkowy. Porzeczki zasypać cukrem waniliowym i podgrzewać na wolnym ogniu aż owoce się rozpadną. Pozostałą część żelatyny rozpuścić w wodzie i do wmieszać do porzeczek. Powstałą masę przełożyć naczynek z tężejącą galaretką migdałową.Wstawić do lodówki. Gdy mus porzeczkowy lekko stężeje (po min 0,5h) wlać do naczynek resztę płynnej galaretki.Wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Udekorować porzeczkami.
Smacznego!
P.Smacznego!
wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńEfektowne :)
OdpowiedzUsuńśliczne, ale skąd wziąć mleczko migdałowe?
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie porzeczki już się skończyły, ale w tym przepisie oprócz porzeczek najbardziej mnie intryguje ten migdałowy posmak galaretki :) Pozdrawiam iwona
OdpowiedzUsuń