Krówki waniliowe

Muszę na wstępie przyznać, że nie robiłam ich dzisiaj. Było to już dosyć dawno temu, po kolokwium z histologii (za którą zdecydowanie nie przepadam) musiałam jakoś odreagować i skończyło się na krówkach. Wyszły bardzo smaczne, jednak zbyt krótko je gotowałam (i ucierałam) i wyszły mięciutkie. Jednak bajecznie rozpuszczały się w ustach i to je zdecydowanie ratowało... 

A w poniedziałek kolejne kolokwium z histologii, więc ciekawe na co padnie tym razem. ;)

Krówki waniliowe 
przepis Bakerlady


Składniki na około 25 cukierków:

• 300 ml mleka skondensowanego z puszki, niesłodzonego (może być kremówka)
• 3/4 szklanki cukru
• 1/3 kostki masła
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii 

Wszystkie składniki gotować na sporym ogniu w garnku z grubym dnem cały czas mieszając. Gotować aż doprowadzi się do wrzenia. Gdy masa będzie już wyraźnie gęsta i beżowa i wykaże tendencję do przypalania się (u mnie to było jakieś 15-20 minut), należy zdjąć garnek z ognia. Ucierać masę jeszcze kilka (lub więcej) minut. Wyraźnie zgęstniałą masę wylać do małego naczynia wyłożonego folią aluminiową. (Może to być też na przykład keksówka.) Schłodzić. Wyjąć i pokroić wg uznania. 
Czytałam, że im dłużej krówki są gotowane, a później ucierane tym bardziej kruche wychodzą (nie sprawdziłam tego, choć moje, jak już wspomniałam, wyszły mało kruche :)). 


Smacznego!
J.