Nigdy nie jadłam wcześniej clafoutis, lecz gdy pierwszy raz usłyszałam tę nazwę bardzo mnie zaintrygowała. Po krótkich poszukiwaniach dowiedziałam się, że są to po prostu zapiekane owoce w cieście naleśnikowym. Niby takie zwyczajne danie, a smakuje wyjątkowo. Troszkę jak nadziewane gofry, trochę jak zapiekane owoce. Zdecydowanie warte wypróbowania danie i jestem pewna, że jeszcze je powtórzę. Zapomniałam dodać bowiem, że jest jeszcze bardzo łatwe i szybkie w wykonaniu!
Clafoutis z nektarynkami i śliwkami
porcja na 4 naczynka o średnicy 5 cm
porcja na 4 naczynka o średnicy 5 cm
Składniki:
- 30 g masła, rozpuszczonego i ostudzonego
- 55 g cukru pudru + łyżka do oprószenia
- 1 opakowanie (16 g) cukru wanilinowego
- 40 g mąki pszennej
- 2 jaja
- 125 ml mleka
- szczypta soli
- łyżeczka mielonego kardamonu
- łyżeczka mielonego cynamon
- 1 spora nektarynka (około 170 g)
- 4 małe śliwki (około 150 g)
Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Nektarynkę i śliwki pokrój na małe półplasterki (około 1/12 owocu). Foremki wysmaruj masłem, ułóż w nich owoce.
Wymieszaj mąkę, cukier i przyprawy ze sobą. Dodaj mleko, jajka i masła, wymieszaj całość dokładnie mikserem. Powoli wylej ciasto na owoce, starając się, żeby nie były całkiem przykryte ciastem. Wstaw do piekarnika i piecz przez 30-35 minut. Podawaj ciepłe, oprószone cukrem pudrem.
Wymieszaj mąkę, cukier i przyprawy ze sobą. Dodaj mleko, jajka i masła, wymieszaj całość dokładnie mikserem. Powoli wylej ciasto na owoce, starając się, żeby nie były całkiem przykryte ciastem. Wstaw do piekarnika i piecz przez 30-35 minut. Podawaj ciepłe, oprószone cukrem pudrem.
Smacznego!
J.
J.
W clafoutis najbardziej lubie te troche ciapowata teksture :)
OdpowiedzUsuńcudne :-)
OdpowiedzUsuń