Robiąc poprzednie trufle, wiedziałam, że szybko zabiorę się za kolejne. Te mają jeszcze świąteczny posmak - ciekawą chrupkość zawdzięczają bowiem zawartości pokruszonych pierników. Ponownie jednak zdecydowanie podkreślam, że powinny być przygotowane na bazie czekolady gorzkiej, mam wrażenie, że mleczna odebrałaby im wykwintnego smaku. Choć oczywiście o gustach się nie dyskutuje i na pewno można też zaszaleć ze słodszą, delikatniejszą wersją.
Trufelki z pierniczków
Składniki:
- 150 g pierniczków w czekoladzie
- 200 g gorzkiej czekolady
- opakowanie cukru waniliowego
- 4 łyżki miodu
- 100 g rodzynek
- 50 g suszonych śliwek, posiekanych
- 2 łyżki wiórków kokosowych (+ więcej do obtoczenia)
- łyżka przyprawy do piernika (+ więcej do obtoczenia)
- łyżka cynamonu
Pierniczki bardzo dokładnie rozdrobnić (można nawet zetrzeć na tarce). Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Dodać pierniczki i pozostałe składniki, jak najdokładniej wymieszać. Zwilżonymi dłońmi formować kulki wielkości orzecha włoskiego. Obtaczać w przyprawie / wiórkach kokosowych. Odstawić na jakiś czas w chłodne miejsce, by dobrze stężały.
Smacznego!
P.
Bardzo fajny pomysł! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńwooow, jaki pomysł :) bardzo mi się podoba, chyba zetrę pierniczki, których nie zjemy :)
OdpowiedzUsuńwszystkie trufelki tak pysznie poprawiają humor.
OdpowiedzUsuńto się nazywa kreatywna kuchnia:)
OdpowiedzUsuń