Jak zwykle okazuje się, że babcine receptury sprawdzają się najlepiej. W tym przypadku to zaskakujący dodatek ziemniaków przesądził o cudownej, puszystej strukturze ciasta. Dawno sama nie zjadłam aż tylu kawałków ciasta (dobrze, że blaszka była duża ;p). Na pewno jeszcze nie raz wrócę do tej receptury, może warto pokombinować z jakimś dodatkami. Choć dla mnie idealna jest już ta podstawowa wersja.
Składniki:
porcja na dużą prostokątną blaszkę
- 1 kg białego sera (z wiaderka)
- 3 łyżki kaszy manny
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 opakowania cukru waniliowego
- 10 jajek
- 3 średnie ziemniaki, ugotowane, wystudzone i dobrze rozgniecione
- 2 szklanki cukru
- 300 g margaryny
- 2 szklanki cukru
- 100 g rodzynek (można pominąć)
- 1,5 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 150 g masła
- żółtko
Smacznego!
P.
Ja też uwielbiam przepisy mojej babci. Sernik wygląda genialnie:))
OdpowiedzUsuńAle chmurkowy :) Świetnie wygląda i z pewnością jest pyszny.
OdpowiedzUsuń