Halloween za nami, a wraz z nim wielki dyniowy szał. Do mnie w ty roku dynia dotarła z opóźnieniem, dopiero parę dni temu przywieziona przez rodziców. Dynia gigant, więc wytworów z niej mnóstwo - nie mogło zabraknąć słodkości. Polecam banalny w przygotowaniu placek. Niziutki, bardzo wilgotny, aromatyczny. W sam raz do kawy, łatwy też do zapakowania jako przekąska do szkoły czy pracy. Ot, taka sympatyczna krajanka.
Składniki:
- 3 jajka
- 1/2 szklanki cukru
- 5 łyżek oliwy
- szklanka mąki
- 1/3 szklanki kaszy manny
- 1 i 1/2 szklanki pure z dyni*
- garść rozdrobnionych orzechów włoskich
* Przygotować pure: dynię obrać, pokroić w sporą kostkę, skropić oliwą i piec przez około 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. upieczoną dynię rozgnieść widelcem, ostudzić.
Jajka utrzeć mikserem z cukrem. Wmieszać oliwę i dynię, następnie mąkę i kaszę. Miksować chwilę, do uzyskania jednolitej konsystencji (masa powinna być dość rzadka). Wylać do tortownicy / formy (średnica/bok np 24cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch posypać orzechami. Piec 40 minut w temperaturze 200 stopni. Ostudzić.
Masło rozpuścić razem z czekoladą, przestudzić. W jednej misce połączyć mąkę, kakao i proszek, w drugiej misce utrzeć jajka z cukrem, masłem z czekoladą i jogurtem. Obie masy połączyć, a następnie wmieszać wiórki i owoce. Masę nakładać do natłuszczonej / wyłożonej papilotkami formy na muffiny. Piec przez około 25 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni.
Smacznego!
Ten placek wygląda bosko :) A i sam przepis mi się podoba - niezbyt skomplikowany, i sprawia, że ciasto jest całkiem zdrowe.
OdpowiedzUsuńsuper przepis, jaki inny od tego który ostatnio testowałam. jasne,ładne ciasto. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKuszący :D
OdpowiedzUsuńAle ciacho! :D
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna ta krajanka. A kolor ma cudny!
OdpowiedzUsuńzrobilem i jest ZAJEBISTY xD
OdpowiedzUsuń